8 maja, 2019 roku, przed godziną 4 po południu na Greenpoincie, 16-letni chłopak polskiego pochodzenia i jego kolega, których imion nie podajemy aby chronić ich tożsamość, zostali brutalnie zaatakowani przez grupę siedmiu nastolatków. Nasz rodak doznał złamania kości policzkowej w dwóch miejscach, a także słabiej widzi na jedno oko. Był bity i kopany, głównie w głowę i plecy. Do sytuacji doszło przy 572 Manhattan Avenue – ruchliwej ulicy, okupowanej przez wiele biznesów, w biały dzień. Sytuacja mogła zakończyć się tragicznie, jednak w porę zareagował dobry Samarytanin, który jadąc ciężarówką, zatrzymał się i przestraszył atakujących. Więcej w materiale oraz na www.RadioRAMPA.com