Zakaz prac domowych miał być rewolucją. Dzieci miały mniej się stresować, więcej rozwijać pasje i... uczyć się same z siebie. Miało być nowocześnie, równo, progresywnie. Szkoła miała wejść w XXI wiek. Wyszło jak zwykle.
Dokładnie odwrotnie.
📉 Ponad 90% dyrektorów szkół mówi: uczniowie gorzej przyswajają wiedzę.
📉 80% nauczycieli widzi spadek odpowiedzialności za naukę.
📉 Prawie 90% twierdzi: uczniowie po prostu tracą.
I to nie wszystko. Reforma miała wyrównywać szanse. A co zrobiła?
W publicznych szkołach – poziom spada. W prywatnych – nie, bo zakaz ich nie dotyczy. Rośnie zapotrzebowanie na korepetycję, a nie każdego na nie stać.
Nowy system odbiera szansę mniej zamożnym i wspiera bogatych.
Dlaczego? Ponieważ politycy uznali, że mniej nauki = więcej wiedzy.
Postulat nauczycieli? Przywrócić prace domowe.