Zapomniałem, jaki to był dzień. Pamiętam jednak, że obudziłem się o trzeciej w nocy. Ujrzałem za oknem śpiące miasto. W oddali majaczyły latarnie, których blask wyglądał niemal jak płomienie świec. Wskazywały drogę nielicznym, snującym się samochodom. Mojemu przebudzeniu towarzyszyło przyjemne napięcie falujące w całym ciele.