- Tylko w Rosji wydarzyła się sytuacja, żeby prezydent publicznie głosił, że jakieś miasta stały się zamknięte. Do roku 1992 ZATO były traktowane jako tajne obiekty militarne, nie miały nazw, tylko kryptonimy, nie było ich też na mapach i w rejestrach ludności - powiedziała w Polskim Radiu 24 Alice Lugen, reporterka i autorka książki "ZATO. Miasta zamknięte w Związku Radzieckim i Rosji".