- W północnej Strefie Gazy nie ma ani wody, ani żywności. Ludzie jedzą liście z drzew. Donoszą o tym niezależni korespondenci. Zjedzono wszystkie zwierzęta domowe i je się paszę dla tych zwierząt. Pierwsze dzieci umierają w szpitalach. Europa i cały świat zaczyna tracić cierpliwość - powiedział w Polskim Radiu 24 Mariusz Borkowski, korespondent polskich mediów na Bliskim Wschodzie.