Wielu podkasterów opowiada historie powstania swoich biznesów. Są tą historie sukcesu. Konkluzja jest zawsze taka - ja potrafiłem/potrafiłam - ty też możesz. Problem w tym jest taki, że takie audycje nagrywa się tylko o tych historiach sukcesu, bo chyba nikt nie nagrywa historii porażek. Podobnie jest z wielkimi firmami. Ludzie zaczytują się w historii o tym jak dwóch Steve’ów zrobiło firmę Apple w garażu. Ta historia jest oczywiście prawdziwa, ale problem znowu polega na tym, że nikt nie spisał wszystkich tych historii innych firm, które też powstały w garażach i splajtowały dziesiątki lat temu.
Słuchając takiej historii sukcesu można dojść do wniosku, że wystarczy ciężka praca, samozaparcie i sukces jest murowany. Taki sposób myślenia jest błędem logicznym, który nazywa się błędem przeżywalności. Po angielsku survivorship bias albo survivor bias.
Ten błąd logiczny najłatwiej zrozumieć na przykładzie. Podczas II wojny światowej alianci wysyłali samoloty, które bombardowały miasta III Rzeszy. Część tych samolotów zestrzelono, a te które wracały były całe podziurawione. Analizowano więc te podziurawione i na podstawie analizy tych dziur wzmacniano miejsca, które były najbardziej podziurawione. Błąd w tym postępowaniu polegał na tym, że analizowano tylko te samoloty, które wróciły. Były one podziurawione, ale maszyny dalej działały. Te samoloty, które spadły zostały trafione w inne miejsca. Niestety tego nie dało się zbadać, bo tamte samoloty po prostu nie wróciły.
Inny przykład pochodzi ze statystyk weterynaryjnych. Do weterynarza czasami przynosi się koty, które spadły z dużej wysokości i przeżyły. Można więc wyciągnąć wniosek, że koty potrafią spaść nie robiąc sobie krzywdy. Popełniany jest jednak tutaj ten sam błąd. Do weterynarza przynosi się tylko te koty, które przeżyły i mają np. tylko jakieś małe złamanie. Nikt nie przynosi tych, które nie przeżyły.
Może jeszcze przykład z muzyki pop. Ponieważ dzisiaj słyszymy tylko te najlepsze piosenki z lat 60. Możemy dojść do wniosku, że dzisiaj to muzyka jest kiepska, ale w latach 60 to każda piosenka to był przebój. A przecież nikt dzisiaj nie słucha piosenek z lat 60, które były beznadziejne. Słucha się tylko tych dobrych.
Podsumowując. Błąd przeżywalności jest to błąd statystyczny. Ktoś na podstawie niepełnej statystyki wyciąga wnioski. Koty może rzeczywiście potrafią spadać z wysokości i nie robić sobie krzywdy. My jednak mamy do dyspozycji tylko te, które przeżyły. Nie wiem więc jaki procent kotów, które wypadły np. z 5 piętra przeżyło. Boże jest to 90%, ale równie dobrze może to być tylko 10%. Po prostu tego nie wiemy. Nie mamy więc podstaw, aby wyciągać wniosek, że koty potrafią spadać bez kontuzji. Oczywiście nie zachęcam do eksperymentów.
Wracając do tego od czego zacząłem. Historie sukcesów w biznesie są naprawdę bardzo motywujące. Pamiętać jednak należy, że na ten jeden biznes, który odniósł sukces przypada być może setka takich, którym to się nie udało.
Pomysł na odcinek pochodzi od Kamila Lelonka. Z tego co wiem, Kamil nie prowadzi własnego podkastu, ale występował jako gość np. w podkaście DevTalk w odcinkach 71 i 75
https://devstyle.pl/2018/02/05/devtalk71-o-zdrowiu-z-kamilem-lelonkiem-czesc-1/
https://devstyle.pl/2018/04/09/devtalk-75-o-zdrowiu-z-kamilem-lelonkiem-czesc-2/
Kamil prowadzi też bloga po angielsku dla programistów.
https://blog.lelonek.me/
Może wy macie jakiś pomysł na kolejny odcinek podkastu “Zdrowy rozsądek”.