W lipcu 1959 roku Martyn Lloyd-Jones i jego żona Bethan spędzali wakacje w Walii. W niedzielę udali się do jednej z kaplic na poranne spotkanie modlitewne, wtedy Lloyd-Jones zapytał zebranych: „Czy chcielibyście, abym podzielił się słowem?”. Ludzie wahali się, bo były to jego wakacje i nie chcieli go wykorzystać. Ale jego żona powiedziała: „Pozwólcie mu. Kaznodziejstwo to jego życie”. To było prawdziwe stwierdzenie.