Nielicznym chce się podróżować pieszo polską linią brzegową na odcinku 500 kilometrów, tylko Krzysztof Drabik potrafił ten dystans przejść, nieustannie przy tym żonglując butelkami, zebrać dzięki temu pieniądze i przeznaczyć na cel charytatywny. Ten zawodowy barman, mistrz Polski i Europy w widowiskowych pokazach flair, od ośmiu lat bije rekordy w żonglowaniu, by pomagać. W lipcu rusza na szczyt Kilimandżaro, by wesprzeć Fundację Help Furaha w budowie największego centrum rehabilitacyjnego w Afryce dla dzieci z porażeniem mózgowym, ze spektrum autyzmu i z zespołem Downa. Dlaczego wspiera tę ideę? Jak się przygotowuje? Rozmawiamy z bytomianinem Krzysztofem Drabikiem.