Pół-kobieta, pół-kot, pół-orzeł, pół-tajemnica... Sfinksy, jakie są, każdy widzi - zbudowane jak cebula. Jeśli mają drugie imię, to jest nim Zagadka. A jeśli stać ich na trzecie - to jest nim Strażnik. Tak przynajmniej sądzą Chili i Aurelion, po zgłębieniu zwojów Biblioteki Aleksandryjskiej i innych odmętów Internetów i meta-uniwersów popkultury.