Czy francuska literatura potrafi wciąż zaskakiwać? Po przeczytaniu Prousta, i Celine myślałem, że nie znajdę już dzieła, które by potrafiło mnie tak pochłonąć jak Obcy Camus. Natrafiłem jednak na dobrego pretendenta z niebanalną historią, opowieścią o dwóch mężczyznach będących kompletnymi przeciwieństwami siebie. Jednakże to bracia, i chcą ze sobą rozmawiać, a ich światopoglądy często ilustrują wyrwę pomiędzy nimi. Jakie to poglądy, i co można wynieść z tej książki? Zapraszam do słuchania.