Świat obiegają kolejne mocne kampanie społeczne na temat używania wizerunku dzieci w sieci przez ich rodziców. Pojawiają sie nowe badania dotyczące "social media babies". W dzisiejszym odcinku zajrzymy do rozdziału książki "Wychowanie przy ekranie" pt. Narodziny w sieci, poświęconemu właśnie tematowi pokazywania swoich (i nie swoich!) dzieci w internecie. Będzie o zdjęciach dzieci w sieci, sharentingu i aktywności ludzkich płodów na Facebooku. Czyta autorka, Magdalena Bigaj.

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa W.A.B. i jest do nabycia w większości księgarń stacjonarnych i internetowych w formie drukowanej, cyfrowej i dźwiękowej.

Chociaż trudno się do tego przyznać, to wielu i wiele z nas doświadcza negatywnych emocji związanych z porównywaniem się do tego, co widzimy w mediach społecznościowych. Czujemy się gorsi, niewystarczający, odczuwamy presję, a czasem nawet wpadamy w panikę, że znowu za czymś nie nadążamy.

Korzystając z social mediów każdego dnia bombardowani jesteśmy wizją świata, którą opowiadają nam algorytmy treści. Mogą one wyprowadzić na manowce nasze stworzone do ciągłego porównywania się mózgi, a przez to wpływać na poczucie własnej wartości i satysfakcję z życia. Jak się przed tym chronić? Zapraszam do kolejnego odcinka w ramach dźwiękowego felietonu fundacji Instytut Cyfrowego Obywatelstwa i serwisu Więź.pl. W formie tekstowej przeczytacie go na stronie www.wiez.pl/author/magdalenabigaj.

Magdalena Bigaj

Dla branży nowych nowych technologii dzieci to przedmioty, z których wysysa się uwagę. Mimo ogromnych osiągnięć w dziedzinach takich jak AI, wciąż dzieci w sieci nie są bezpieczne i mówią o tym w badaniach. I mowa o bezpieczeństwie w mediach społecznościowych, z których korzysta większość ludzi w Polsce.

Tym razem nie tylko zapraszam, ale proszę o wysłuchanie tego odcinka podcastu, który jednocześnie otwiera wspólny cykl moich felietonów dla redakcji Więź. Raz w miesiącu kolejny felieton będzie się pojawiał do przeczytania na Wiez.pl i do odsłuchania na tym kanale. Ten felieton nosi tytuł: "Dla branży dzieci to idealne przedmioty do wysysania uwagi" i możecie go przeczytać pod adresem:

Posłuchajcie i podzielcie się tą wiedzą dalej. Świadomość to najlepsza droga do odzyskania podmiotowości w sieci.

Dziękuję i do usłyszenia,

Magdalena Bigaj

Czy wiesz, że internet i ekrany bardzo konkretnie wpływają na nasz mózg? ⅔ dorosłych w Polsce uważa, że korzysta z ekranów dużo lub za dużo. W tym odcinku dowiecie się, dlaczego mamy skłonność do tracenia kontroli nad skrolowaniem ekranu i czym w ogóle jest higiena cyfrowa, ale przede wszystkim dowiecie się czegoś, co wiedzą o nas doskonale twórcy nowych technologii, a my niekoniecznie. Dla wielu z Was może to być wiedza z gatunku tych, które uwalniają życie. Po tym odcinku już nigdy nie spojrzycie na swój telefon tak samo.

- Czy mamy prawo pokazywać nasze dzieci w sieci?

- Czy można posadzić TikToka na ławie oskarżonych?

- I czy szkoły mogą zakazać uczniom używania telefonów?

Zdań na ten temat jest tyle, że najlepiej sięgnąć do Temidy i zobaczyć, co na ten temat mówi prawo. A jeśli mowa o prawie, dzieciach i internecie, to nie ma lepszej rozmówczyni niż Agata Dawidowska, autorka bloga Prawa Małego Człowieka (www.prawamalegoczlowieka.pl). Jeśli jeszcze nie znacie jej profili, to koniecznie tam zajrzyjcie. Pokochacie ją z miejsca, zwłaszcza, że na co dzień Agata jest radczynią prawną działającą społecznie, reprezentującą m. in. prawa pacjentów, zwłaszcza związane z przemocą położniczą. Związana z fundacją Matecznik. Mama trójki dzieci. Czuję, że już ją lubicie.

Serdecznie zapraszamy.