Słowo tajemnica kojarzy się z czymś, co jest szczególnie chronione, zwłaszcza w jakimś wąskim kręgu, a czego ujawnienie osobom nieuprawnionym jest stanowczo zakazane. Od zawsze jak świat „stary, długi i szeroki”, istniały różne ważne tajemnice, których wiele z biegiem czasu ujrzało w końcu światło dzienne. Od zarania dziejów (z punktu widzenia polityczno-religijnego), klasa kapłańska, która od zawsze była w posiadaniu wiedzy tajemnej, zwłaszcza tej związanej z kosmosem, wykorzystując swoją uprzywilejowaną pozycję, utrzymywała silną kontrolę nad społecznościami, ustanawiając dla ludu nie tylko ich prawa, ale również religię.
Od tysięcy lat traktując planety jako bóstwa, układano różne zawiłe mity wyjaśniające wzajemne powiązania, co też potwierdza wiele źródeł (babilońskie, egipskie, greckie, rzymskie, środkowo-amerykańskie czy choćby nawet słowiańskie) świadczących o tym, jak bardzo symbolika astrologiczna wykorzystywana była w przeróżnych religijnych opowieściach.
Jedną z nich jest to, co od dawna wzbudza u ludzi ogromną ciekawość, a szczególne zainteresowanie jej zjawiskiem nasila się zawsze w okresie świąt Bożego Narodzenia. Wtedy to właśnie prawie cały chrześcijański świat obchodzi jedno ze swoich największych świąt, przypominając zawsze przy tej okazji - a jednocześnie powtarzając niczym religijną mantrę - historię związaną z Trzema Mędrcami podążającymi za cudowną gwiazdą, która miała im wskazać miejsce narodzin Króla Królów.