Kilka dni po wprowadzeniu stanu wojennego, w grudniu 1981 r., gruchnęła 
wiadomość: ambasador PRL w Waszyngtonie poprosił Amerykanów o azyl polityczny. 
Jak to możliwe, że człowiek, który był z przekonania komunistą i który 
zrobił karierę w komunistycznej dyplomacji, zdecydował się na taki krok?
Romuald Spasowski – bo o nim będzie ta opowieść – dojrzewał do tej 
decyzji przez całe życie. Jako żołnierz, dyplomata, ambasador PRL w 
różnych krajach, miał doprawdy życie bardzo ciekawe. I bardzo barwnie 
opowiedział o nim w książce „Spowiedź ambasadora”, wydanej przez 
wydawnictwo Universitas. Redaktorem tej publikacji jest Mariusz Brymora, (zresztą także polski dyplomata). Z nim właśnie rozmawiamy o 
niezwykłych wspomnieniach Romualda Spasowskiego.