W Niedzielę Palmową 2010 roku, która wypadła wtedy 28 marca, Góra Kalwaria powróciła do swojej tradycji, stając się Nową Jerozolimą. O godzinie 15 na rynek wylegli tłumnie mieszkańcy i przybysze, a straż świątynna poprowadziła aresztowanego przed chwilą Galilejczyka przed pałac rzymskiego namiestnika Piłata. Tak rozpoczęło się Misterium Męki Pańskiej, przygotowywane odtąd co roku siłami mieszkańców miasta i okolicy.
Warto wiedzieć, że założona przez biskupa Wierzbowskiego w XVII wieku Nowa Jerozolima – dzisiejsza Góra Kalwaria – miała być dla Warszawy i Mazowsza tym, czym dla Krakowa była i jest Kalwaria Zebrzydowska. To było miasto pasyjne i pielgrzymkowe. Osiadło w nim kilka zakonów, w tym nowo założony przez św. Stanisława Papczyńskiego polski zakon marianów, a w czasie Triduum odbywało się trwające całe te trzy dni Misterium, na które ściągały tłumy pątników z całego Mazowsza. Do tej tradycji wspólnego odgrywania i przeżywania tajemnicy Męki Pańskiej chcieliśmy powrócić przygotowując nasze Misterium.
Miałem zaszczyt być wśród inicjatorów i organizatorów tego przedsięwzięcia - pod wodzą ówczesnego kustosza kościoła na Mariankach, ks. Wojciecha Skóry, marianina, razem z Maćkiem i Alicją Marchewiczami, Joanną i Damianem Guczami, moją żoną Haliną. Reżyserii podjął się Łukasz Głodek, a o pieśni, które towarzyszyły każdej scenie, poprosiliśmy Jacka Kowalskiego. Lista zaangażowanych była bardzo długa… Dekoracje Stanisława Kochańskiego, stroje szyte przez wolontariuszki pod kierunkiem Joanny Guczy, rekwizyty – to wszystko wymagało pracy wielu ludzi. Wielogodzinne próby rzeczywiście wystawiały na próbę cierpliwość aktorów-wolontariuszy, ale nikt nie narzekał. Wszyscy mieliśmy poczucie ogromnego sensu tego, co robimy. Postaraliśmy się o profesjonalne nagłośnienie, muzykę na żywo grał zespół Monogramista JK. To pierwsze Misterium w 2010 roku było wielkim przeżyciem i dla nas i dla widzów. Widziało się łzy w wielu oczach…
Wydawało się, że już co roku u progu Wielkiego Tygodnia ulice Góry Kalwarii będą się przeistaczać w zaułki Jerozolimy. I tak było. W tym celi założyliśmy Bractwo Misterium Męki Pańskiej. Przybywało scen, dekoracji, pieśni. Aż do tego roku, kiedy przygotowania przerwała zaraza…
Chciałem w tę słoneczną Niedzielę Palmową przywołać tamte pierwsze Misteria. W 2011 roku Jacek Kowalski napisał nowe teksty do Misterium i, na naszą prośbę, je nagrał. Nagranie zrealizowała i opracowała Danka Błaszak. Leżało sobie w komputerze, niemal zapomniane, całe lata. Ale teraz uznałem, że jest właściwy moment, żeby je wyciągnąć. A zatem: Misterium Męki Pańskiej napisane dla Góry Kalwarii przez Jacka Kowalskiego, czyta Autor. Między scenami fragmenty pieśni Jacka Kowalskiego w aranżacji Anity Murawki, gra zespół Monogramista JK, śpiewa Autor i chór Reditus. Ponieważ w czeluściach komputera zaginęło nagranie sceny piątej - Chusty Weroniki – w jej miejsce zabrzmi Pieśń Weroniki, śpiewana przez Joannę Świrską. Posłuchajcie…