- To literatura dla dzieci, ale ona nie infantylizuje świata (…). Świat Bahdaja czy Niziurskiego nie jest światem bezpiecznym, tam są realne zagrożenia, związane z ludźmi czy sytuacją powojenną, są tajemnicze miejsca, gdzie grożą niewybuchy, gdzie mogą się zdarzyć naprawdę groźne rzeczy. To opisywało ówczesną rzeczywistość - mówił w Polskim Radiu 24 Andrzej Saramonowicz, reżyser i pisarz, który z Przemysławem Poznańskim, krytykiem i blogerem, wracał do klasyki polskiej literatury dla młodzieży.