Angielski jeniec pozostał w Polsce bo nikt nie chciał za niego złożyć okupu. Według legendy to dzięki niemu powstał zamek znajdujący się niedaleko od Opatowa.

Miejscowość znana jest z uprawy cebuli czy czosnku choć nie wiemy kto te warzywa tu sprowadził. Wiemy za to kto i kiedy przywiózł tu kościół. W miejscowości Topola znajduje się jeden z „wędrownych kościołów”. Oznacza to że początkowo stał w innej miejscowości, a później został sprzedany i przeniesiony w nowe miejsce. Kościół stojący w Topoli stał pierwotnie w Kazimierzy Małej. Jak to często bywało przez pewien czas świątynia była w rękach kalwinów. Do tego przebudowywano budynek. Największą szkodą było jednak dobudowanie do niego szpecącej przybudówki. Gdy mieszkańcy Kazimierzy Małej wybudowali nowy, murowany kościół – drewniany i stary zaczął dość gwałtownie zaczął popadać w ruinę. Na szczęście w roku 1972 zapadła decyzja o przeniesieniu zabytku; po sporządzeniu inwentaryzacji rozebrano go i przewieziono do wsi Topola. Tu zmontowano kościół ale już bez szpecącej go przybudówki. Stanął on na zboczu wzniesienia na wysokiej podmurówce.

Do ruin kościoła trafić można stosunkowo łatwo, ale na dzisiejszych mapach do dworze nie ma śladu. Można je za to znaleźć na starych mpapach. W miejscu dworu i folwarku stoi dziś budynek świetlicy i straży, a obok są już prywatne domy, ale jeszcze kilkadziesiąt lat temu były tam pozostałości dawnych murów. Czy pozostał jednak tajemniczy tunel?

Gdy nie było funduszu na wystawienie nowego murowanego kościoła w Szczaworyżu w miejsce drewnianego, służący proboszcza wyorał szkatułkę co rozwiązało problem. Na inny problem natrafiamy na niedalekiej Ostrej Górze gdzie odnaleziono dwanaście trumien, które zniknęły