"Niniejsza historia wydarzyła się naprawdę" – tak zaczęła swoją wypowiedź w rozmowie telefonicznej z Damianem Trelą Pani Krystyna. Jej przeżycie nosi bardzo duży ładunek paranormalny i jednocześnie mocno zahacza o folklor ludowy. Do takich zdarzeń, w których świadkowie obserwują demoniczne stwory, jakby żywcem wyrwane z jakichś powieści fantastycznych lub mitologii – ze względu na swoją absurdalność – wielu badaczy szeroko pojętej tematyki paranormalnej, podchodzi raczej z rezerwą i przez to wiele z nich trafia za margines spraw o trudnym w ocenie podłożu. Bardzo często też przypina się jej świadkom nadinterpretację i w skrajnych przypadkach krętactwo. Problem w tym, że to, co opowiedziała p. Krystyna jest autentycznym przeżyciem i mimo wielu lat, jakie upłynęły, wciąż wraca myślami do tamtego dnia, gdyż mocno ono utkwiło w jej pamięci.
Sprawę zbadał Damian Trela (https://czastajemnic.blogspot.com). Raport wraz z ilustracjami ukazał się na blogu Arkadiusza Miazgi: https://arekmiazga.blogspot.com/2016/12/milowka-bliskie-spotkanie-z-tajemnicza.html