Maj minął tak szybko, że nawet nie zorientowaliśmy się, że w nic nie graliśmy, nic nie czytaliśmy i nic nie oglądaliśmy... nic też więc w maju nie nagraliśmy. Teraz wracamy do żywych i nadrabiamy zaległości. A przede wszystkim rozmawiamy o dwóch grach przygodowych, które do opowiadania historii podchodzą bardzo różnie. Jedna (Tainted Grail) jest bogata w tekst, historię, a także różnorakie mechaniki. Druga (Destinies) upraszcza zarówno przygotowanie, samą grę i trochę też opowieść. Obie mają cechy, które się nam podobają i trochę wad, które nam przeszkadzają Jedną z nich sprzedamy, a do drugiej będziemy wracać.