Przed nami co najmniej dwa tygodnie przestoju w normalnym i stuprocentowym funkcjonowaniu większości restauracji. Nawet te, które dotychczas dobrze prosperowały opierając swoją działalność na dostawach, wiedzą, że okres poświąteczny zwykle oznacza spadek zamówień. Związane jest to chociażby z tak banalnym tematem, jak przejedzenie świąteczne, a do tego obecnie dokłada się fakt, że uziemieni w naszych domach, gotujemy częściej – chociażby z nudów.