Czemu funkcjonalność, która jest prawie taka sama jak w obecnym systemie, trudno zaimplementować? Czemu funkcjonalność, którą wszyscy rozumieją, nie akceptują klienci? Czemu historyjkę, którą klient tłumaczył już 4 razy, trudno przetestować?

Jakie 4 kroki warto zrobić aby testy akceptacyjne przeszły?

I na koniec - dlaczego warto pisać głupoty?

Podobno nie da się napisać kompletnej specyfikacji wymagań. Ale czy to prawda, że jesteśmy z góry skazani na porażkę? Na ile możemy się przybliżyć do tworzenia kompletnych wymagań i czy warto to robić? W tym odcinku odpowiem Wam na te pytania.

Co zrobić, żeby ludzie z biznesu mogli posługiwać się swoim branżowym słownictwem w kontaktach z IT? Jak sprawić, żeby IT nie chowało się za technologią?

Odcinek opisuje krok po kroku jak pozbyć się barier komunikacyjnych kiedy jedna strona nie rozumie drugiej.

Wyrwij murom zęby krat. Czy warto próbować niszczyć mury między silosami organizacyjnymi? Czy warto pisać dokumentacje? Na pewno warto rozmawiać, ale z kim i o czym - o tym właśnie opowiem w tym odcinku.

Jak przepisać system, którego nie da się przepisać? Jak z trudnej sytuacji zrobić prostą? Kto powinien decydować o kolejności prac w olbrzymich projektach IT? Tego typu rozważania na temat zastosowania inżynierii wymagań do budowania bardzo dużych systemów informatycznych.

Nie rozumiem, ale zaczynam się przyzwyczajać. W tym odcinku o tym co się dzieje jeżeli weźmiemy się za tworzenie systemu informatycznego zanim w pełni zrozumiemy rzeczywistość użytkownika systemu.

Dlaczego opracowanie języka jest ważne i co do tego mają płytki ceramiczne, rachunki za prąd oraz podatki od transakcji giełdowych?

Daleko jeszcze? Kierownik projektu jest zmuszony do tego, żeby coś obiecać. No dobra ale co dalej i jak mu w tym wszystkim może pomóc inżynieria wymagań?Manager czuje się jak dziecko w samochodzie jadącym już od dłuższego czasu.

Analityk zdobywa przyczółki nagrywając spotkania. Jak sprawić by ludzie chcieli pogadać z Tobą o wymaganiach? Nagrywaj spotkania.

Zakres Analizy Biznesowej zachodzi mocno na zakres User Experience. Co zrobić, żeby sobie pomagać a nie przeszkadzać w pracy?