Nigdzie na świecie nie zdarzyło się, żeby państwo zleciło inwigilację i nagonkę na wszystkich homoseksualnych mężczyzn. Na taką skalę, w białych rękawiczkach, w zgodzie z prawem, systemowo – nie było czegoś takiego nigdy. I nigdzie. Dobrze byłoby, żeby ludzie mieli świadomość tego, do czego władza jest zdolna – może naznaczyć wroga i zrobić z nim, co tak naprawdę chce – mówi w jednym z wywiadów Remigiusz Ryziński, autor książki "Hiacynt. PRL wobec homoseksualistów". Autor skrupulatnie opisuje bulwersującą akcję z lat 80., oddając głos tym, którzy ją pamiętają, którzy ją przeżyli. Kilka tygodni wcześniej, przed premiera tego reportażu, która miała miejsce 8 grudnia 2021, na platformie Netflix pojawił się film "Hiacynt" w reżyserii Piotra Domalewskiego , według scenariusza Marcina Ciastonia, nagrodzonego na ubiegłorocznym ( 2021) Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Pokazywany w Konkursie Głównym film "Hiacynt" to kryminalna historia osadzona w latach osiemdziesiątych. Robert, młody milicjant „z zasadami”, wpada na trop seryjnego mordercy gejów. W toku śledztwa poznaje Arka. Postanawia wykorzystać go jako informatora, nie zdając sobie sprawy, jak bardzo ta relacja wpłynie nie tylko na jego pracę, ale także życie osobiste. Akcja "Hiacynt" to kolejna mroczna karta z historii schyłku PRL-u, która rezonuje do dziś. Do niedawna temat znany wąskiej grupie zainteresowanych. Teraz za sprawą książki oraz filmu fabularnego, ukazujących się niemal w tym samym czasie i podejmujących tę tematykę ,o tej akcji może dowiedzieć się cały świat. A także państwo, bowiem moimi gośćmi są wymienieni wyżej Remigiusz Ryziński oraz Marcin Ciastoń. Po obejrzeniu tej rozmowy Państwo sami muszą już zadecydować, chcąc bardziej zagłębić się w temat akcji "Hiacynt"- od czego zacząć? Od książki czy od filmu?