Czasem tak się zdarza, że wchodząc na sesję facylitacyjną spotykamy ludzi, którzy są zaskoczeni, że właśnie w taki sposób będziemy pracować. Przyzwyczajeni do uczestnictwa w szkoleniach, być może również do bardziej dyrektywnego sposobu zarządzania, odczuwają niepokój na myśl, że mają sami wypracować rozwiązania, które mają zostać wdrożone. Opór może się pojawiać na różnych płaszczyznach i nie dość, że będzie wyraźnym kłopotem dla facylitatora, to przede wszystkim będzie trudnym doświadczeniem dla samych uczestników. Bywa, że mleko już się rozlało i trzeba działać bezpośrednio podczas sesji 😊 są jednak sposoby, by zapobiegać takim sytuacjom. Mają one wspólny mianownik: uważność i informacja, o które dbamy na różnych etapach przygotowywania (się) do sesji. Szczegóły w naszym odcinku.