Nasi przodkowie byli nikczemnymi ludźmi, którzy pili na potęgę wszystko, co tylko miało w nazwie słowo “lekarstwo”, aplikowali sobie alkohol doodbytniczo i upijali dzieci, by je leczyć. A co więcej, były to praktyki przynajmniej w części zalecane przez lekarzy, dla których wino, wódka, albo whisky były lekarstwami jak każde inne.