"Napisaliśmy o tym, że te kampanie zostały zablokowane przez Metę, a następnie konta znowu stały się dostępne, ale kampanie stały się nieaktywne, a następnie kilka dni później dostaliśmy wyjaśnienie od Mety mówiące o tym, że to nie Meta zadziałała w tej kwestii pomimo naszego zgłoszenia" – tłumaczył w Popołudniowej rozmowie w RMF FM Radosław Nielek, szef NASK. Jak zaznaczył z analizy danych dostępnych dla instytucji wynika, że kampanie były finansowane z zagranicy.