Share Stan Wyjątkowy
Share to email
Share to Facebook
Share to X
By Onet
5
66 ratings
The podcast currently has 372 episodes available.
[AUTOPROMOCJA]
Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: https://wiadomosci.onet.pl/stan-wyjatkowy-podcast-onetu Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy
Zapraszamy na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień będziemy zwracać Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecać interesujące teksty. Zapisać można się tu: https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/newsletter-stan-wyjatkowy-zapisz-sie-na-nasz-nowy-newsletter/q7dq8jv Może być tak, że już za tydzień będziemy znać nazwiska wszystkich głównych kandydatów do prezydentury. Na pewno poznamy kandydata Koalicji Obywatelskiej, bo prawybory między Rafałem Trzaskowskim i Radosławem Sikorskim odbędą się w piątek 22 listopada, a wynik zostanie ogłoszony dzień później. Zgodnie z prawem politycznej symetrii, tego samego dnia swego kandydata może ogłosić także PiS. Tu wyścig toczy się — wedle przecieków sączonych przez polityków PiS — w trójkącie Przemysław Czarnek/Tobiasz Bocheński/Karol Nawrocki. Sam prezes Jarosław Kaczyński przekonuje, że ten tercet znakomicie wypada w badaniach i ubolewa, że nie może niestety wystawić „trójgłowego prezydenta”. Zauważamy, że pozbawiony władzy prezes wyraźnie stracił na samoocenie. Twórcy słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy” Dominika Długosz i Kamil Dziubka pozostają jednak ostrożni wobec deklaracji prezesa. Bo może się okazać, że Kaczyński wyciągnie z kapelusza zupełnie innego królika — wszak to on jest ostatecznym kreatorem i recenzentem wszelkich pisowskich „badań”. Do wyścigu prezydenckiego właśnie włączył się marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który udając bezpartyjnego będzie popierany przez swą własną partię Polska2050 (którą wszak w tym celu stworzył) oraz PSL (które nie ma na to wielkiej ochoty, ale nie bardzo ma wyjście). Od kilku miesięcy znamy już nazwisko kandydata Konfederacji — to Sławomir Mentzen. Niewiadomą pozostaje jeszcze nazwisko kandydata lub — co bardziej prawdopodobne — kandydatki Lewicy. Ale w twórcach „Stanu Wyjątkowego” nie ma wielkiej wiary, że przyszłoroczny lewicowy kandydat przebije wyniki swych poprzedników w tej roli — Roberta Biedronia z 2020 r. (2.22 proc.) oraz Magdaleny Ogórek z 2015 r. (2,38 proc.).[AUTOPROMOCJA]
Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: https://wiadomosci.onet.pl/stan-wyjatkowy-podcast-onetu Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy
Zapraszamy na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień będziemy zwracać Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecać interesujące teksty. Zapisać można się tu: https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/newsletter-stan-wyjatkowy-zapisz-sie-na-nasz-nowy-newsletter/q7dq8jv Amerykański Donald to zły sen polskiego Donalda. Wygrana Trumpa w USA stawia w bardzo trudnej sytuacji polskiego premiera. Nie wiadomo, w jakim kierunku pójdzie Ameryka, ale jest bardzo prawdopodobne, że Trump będzie prowadził politykę całkowicie sprzeczną z interesami obecnego polskiego rządu — zwłaszcza jeśli chodzi o bezpieczeństwo, relacje z UE i stosunki z Kremlem. W dodatku politycy PiS na czele z Andrzejem Dudą — który już czeka w blokach, żeby polecieć choćby na krótką audiencję do swego frienda Trumpa — będą próbowali zaangażować nową republikańską administrację do politycznej wojny w Polsce. Liczą na to, że emocjonalny i mściwy Trump weźmie na cel Tuska i szefa MSZ Radka Sikorskiego za ich ostre wypowiedzi z ostatnich lat, w których ubliżali Trumpowi, sugerując, że jest — w najdelikatniejszej wersji — marionetką Putina. Faktem jest, że przyszły wiceprezydent u Trumpa, senator J.D. Vance bardzo angażował się w wojnę PiS z Tuskiem, odkąd rok temu doszło do zmiany władzy w Polsce. Dlatego też po triumfie Trumpa w PiS wybuchła euforia. Pisowcy liczą na to, że trumpiści będą dojeżdżać Tuska, Berlin i Brukselę — a to ma pomóc PiS wrócić do władzy najpóźniej za 3 lata, a w idealnym wariancie wygrać wybory prezydenckie już za pół roku. Najpoważniejszy kandydat na kandydata prezydenckiego PiS Przemysław Czarnek już jeździ po Polsce, odgrywając rolę polskiego Trumpa — nawet ubiorem przypomina swój amerykański pierwowzór. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Dominika Długosz sceptycznie podchodzą do tych nadziei w PiS. Ich zdaniem co prawda Tusk i Sikorski popełnili błąd, bezpardonowo atakując Trumpa w sytuacji, gdy było wiadomo, że ma szanse wrócić do władzy. Ale jednocześnie zwracają uwagę, że Trump — nawet bardziej niż małostkowością i narcyzmem — kieruje się chłodnym rachunkiem biznesowym. Jeśli będzie miał finansowy interes, to dogada się z rządem Tuska bez oglądania się na oczekiwania PiS. W dodatku Trump 2.0 będzie jeszcze bardziej nieprzewidywany, niż za pierwszej kadencji. Skandując w Sejmie jego imię i wdziewając czerwone czapeczki „Make America Great Again” pisowcy biorą odpowiedzialność za jego przyszłe, kontrowersyjne, a może wręcz niekorzystne z punktu widzenia Polski decyzje — takie jak wymuszenie zamrożenia wojny na Ukrainie na warunkach Putina. Do Jarosława Kaczyńskiego zaczyna docierać, że sojusz z Trumpem może być dla PiS niebywale ryzykowny.
Zapraszamy na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień będziemy zwracać Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecać interesujące teksty. Zapisać można się tu:
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/newsletter-stan-wyjatkowy-zapisz-sie-na-nasz-nowy-newsletter/q7dq8jv Komisja do spraw badania rosyjskich wpływów w Polsce zakończyła pierwszy etap swych prac. I był to etap głównie publicystyczny, bo niewiele nowego usłyszeliśmy. Jedno jest chyba dla wszystkich w tej chwili jasne — wszystkie dziwne przypadki Antoniego Macierewicza przez ostatnie 30 lat wymagają specjalistycznych analiz. Komisja rekomenduje sprawdzenie czy Macierewicz dopuścił się zdrady dyplomatycznej. Dość ironiczne jest to, że Macierewicz bezskutecznie próbował oskarżać przez wiele lat o zdradę dyplomatyczną Donalda Tuska i Radosława Sikorskiego. Nie mamy złudzeń, że PiS będzie bronić Macierewicza do upadłego. Przyznanie, że jest smoleńskim łgarzem, który jako szef MON bez żadnych analiz odwoływał wojskowe zamówienia, jest politycznie niemożliwe — bo odpowiedzialność za to, że „Maciora” mógł to robić, spada osobiście na szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Broni więc Kaczyński swego pomagiera, brnąć w coraz większe nonsensy. Ostatnio sugeruje, że wynajęci przez Macierewicza zagraniczni eksperci zaprzeczają teorii zamachu w Smoleńsku, bo zmusiły ich tego zachodnie specsłużby, które nie mają interesu w tym, aby wyszło na jaw, że to Putin zamordował Lecha Kaczyńskiego. W taki sposób to można uzasadnić absolutnie wszystko. Inna rzecz, że PiS to partia wyspecjalizowana w budowaniu nowych mitów i kreowaniu męczenników — prezes Kaczyński robi tak od dekad. I nie ustaje. Najnowszymi męczennikami są ksiądz Michał Olszewski i dwie urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości, którzy spędzili 7 miesięcy w areszcie jako podejrzani o przekręty w Funduszu Sprawiedliwości, skarbonce ziobrystów za rządów PiS. Za księdza kaucję w wysokości 350 tys. zapłacili współbracia sercanie. Obie panie wyszły za poręczeniem Michała Rachonia z TV Republika, który wpłacił po 350 tysięcy złotych kaucji za każdą z nich. Tak, tak — Rachoń wyłożył 700 tys. PLN. Panie z wdzięczności natychmiast stawiły się w studio telewizji Republika i zaczęły opowiadać o trudnych warunkach w jakich przebywały. Trudność polegała głównie na tym, że jedna z pań nie dostała wrzątku do zaparzenia herbaty, a druga z pań musiała w izbie zatrzymań załatwić potrzeby fizjologiczne w łazience z oknem w drzwiach. Mówiąc zupełnie poważnie z opowiadania obu osadzonych nie wynika nic niezgodnego z przepisami. No ale przyznanie tego zburzyłoby mit PiS-u, wszak Kaczyński krzyczy, że ksiądz i obie panie byli torturowani. Twórcy słuchowiska politycznego „Stan Wyjątkowy” idą dalej w dekompozycji tego mitu.[AUTOPROMOCJA]
Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: https://wiadomosci.onet.pl/stan-wyjatkowy-podcast-onetu Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy
Zapraszamy na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień będziemy zwracać Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecać interesujące teksty. Zapisać można się tu:
https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/newsletter-stan-wyjatkowy-zapisz-sie-na-nasz-nowy-newsletter/q7dq8jv Tak ostrej kampanii prezydenckiej nie widzieliśmy od lat. Czy też — by być precyzyjnym — tak ostrych kampanii prezydenckich. Bo w Koalicji Obywatelskiej i w PiS toczą się wewnętrzne, twarde i bezwzględne kampanie, w których czołowi politycy walczą o prezydenckie nominacje. Prezydent stolicy Rafał Trzaskowski całe lata był pewien, że ma w kieszeni nominację KO. Całkowicie zlekceważył ambicje Radka Sikorskiego, który próbował kandydować we wszystkich wyborach od 2010 r. Dla szefa MSZ przyszłoroczne wybory to ostatni moment na prezydenturę — będzie miał wtedy 62 lata i szanse, że wystartuje w 2030 r., są iluzoryczne. Sikorski świetnie to rozumie i prowadzi wyjątkowo intensywna kampanię, żeby podkopać pozycję Trzaskowskiego i wywalczyć nominację dla siebie. Sytuacja mu sprzyja — wojna w Ukrainie, działania dywersyjne w Rosji i niepewny wynik wyborów prezydenckich w USA faworyzują Sikorskiego jako byłego ministra obrony i wieloletniego szefa MSZ. Sikorski właśnie dokładnie na bezpieczeństwie i polityce zagranicznej buduje swoją nieformalną kampanię. Najmocniejszy jak dotąd akcent to zamknięcie przez Sikorskiego konsulatu Rosji w Poznaniu jako kary za przygotowywane i — wiele na to wskazuje — częściowo wykonane operacje dywersyjne, takie jak podpalenia dużych obiektów w Polsce. Ludzie Trzaskowskiego wpadli w lekką panikę. Dlatego zaczynają mówić o Sikorskim językiem PiS — że odpowiada za „reset” w relacjach z Rosją za pierwszych rządów Tuska w latach 2007-10 i że dał się nagrać kelnerom z knajpy u Sowy, gdzie pogardliwie mówił o sojuszu z Ameryką, obgadywał innych polityków i bluzgał, jednocześnie objadając się ośmiorniczkami za państwowe pieniądze. Stronnicy Trzaskowskiego intensywnie lobbują u Tuska, żeby wykazać, że Sikorski może przegrać wybory z kandydatem PiS — i podpierają się sondażami, jak ten, który ujawniają twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Kamil Dziubka. Sensacją jest to, że Sikorskiemu nieformalnego poparcia udziela PSL, które nie chce prezydentury mocno lewicowego Trzaskowskiego. Lider ludowców Władysław Kosiniak-Kamysz zaproponował właśnie, żeby koalicja rządząca przedstawiła jednego kandydata. Tak się składa, że to rozwiązanie faworyzuje właśnie Sikorskiego. Po drugiej stronie sceny też ostro. Tak jak się spodziewaliśmy, Jarosław Kaczyński odwołał prezydenckie prawybory wewnątrz PiS, bo nie zamierza oddawać kontroli nad wyborem kandydata. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” wchodzą za kulisy prezydenckich wojen wewnątrz PiS i pokazują, w jaki sposób Kaczyński faworyzuje byłego ministra edukacji Przemysława Czarnka, który ma coraz większą chrapkę na kandydowanie.[AUTOPROMOCJA]
Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: https://wiadomosci.onet.pl/stan-wyjatkowy-podcast-onetu Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy A więc wojna. Jeszcze do niedawna można było mieć złudzenia, że prezydent i premier — choć nie darzą się szacunkiem ani sympatią — są w stanie współpracować w podstawowych sprawach. Mijająca właśnie rocznica utraty władzy przez PiS pokazała, że jest to niemożliwe. Prezydent wystąpił w Sejmie z brutalnym, antytuskowym orędziem, po którym Jarosław Kaczyński — klaszcząc w euforii — po raz pierwszy od lat był dumny, że obsadził go na prezydenckim stołku. Nie to, żeby premier się martwił. Donald Tusk skorzystał z okazji, żeby odpowiedzieć antydudowym expose, w którym przedstawił prezydenta jako partyjnego aparatczyka, współodpowiedzialnego za „wały” z czasów rządów PiS — prezes tak poczuł się urażony, że nakazał swym posłom opuszczenie sali. Te specyficzne obchody rocznicy wyborów, które wyniosły do władzy koalicję KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, pokazują, że do ostatnich dni kadencji Andrzeja Dudy — przypadających na sierpień przyszłego roku — czeka nas ostra polityczna wojna między prezydentem a premierem. Właśnie — między prezydentem a premierem, bo tak się składa, że atakując rząd, Duda łasi się do PSL, piejąc pod niebiosa nad patriotyzmem ludowców oraz sprawnością ich ministrów. Panie prezydencie — wiemy, że w polityce arytmetyka potęguje uczucia, a arytmetycznie w obecnym Sejmie PiS mógłby stworzyć rząd z PSL i przy poparciu Konfederacji obalić Tuska. Ale nie, nic takiego nie nastąpi. Choć faktem jest, że twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Kamil Dziubka dostrzegają znaki wskazujące na zawarcie między PiS a PSL nieformalnego paktu o nieagresji. Zapraszamy na newsletter "Stanu Wyjątkowego". Co tydzień będziemy zwracać Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecać interesujące teksty. Zapisać można się tu: https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/newsletter-stan-wyjatkowy-zapisz-sie-na-nasz-nowy-newsletter/q7dq8jv?1036
[AUTOPROMOCJA]
Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: https://wiadomosci.onet.pl/stan-wyjatkowy-podcast-onetu Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy
Niby taki killer, a jednak ręka mu drży. W swej wojnie z PiS premier Donald Tusk ma coraz więcej wahań. Nawet to, co było pewne kilka tygodni temu, dziś już takie pewne nie jest. Nie wiadomo, chociażby, jak rząd zachowa się wobec orzeczenia Sądu Najwyższego, który może zmienić decyzję Państwowej Komisji Wyborczej o odebraniu PiS budżetowych pieniędzy za przekręty finansowe w kampanii wyborczej. Do tej pory twórcy „Stanu Wyjątkowego” żyli w przekonaniu, że killer Tusk zbojkotuje taki wyrok, bo obóz władzy — za przykładem sądów europejskich — nie uznaje Izby Kontroli Nadzwyczajnej w Sądzie Najwyższym, która może wydać takie orzeczenie. Za bojkotem miał iść rozkaz do ministra finansów, aby żadnej kasy Jarosławowi Kaczyńskiemu nie przelewał. Tyle że teraz premier się waha. Niby to izba obsadzona wyłącznie przez neosędziów i niby część z nich już pokazała, jakie ma poglądy — próbowali uchronić przed odsiadką posłów PiS Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika skazanych za kreowanie przestępstw w czasie, gdy byli szefami CBA. Ale z drugiej strony to ta sama izba orzekała o ważności wyborów sprzed roku, które dały władzę Tuskowi. No i premier chce uniknąć wrażenia, że jest niczym satrapa ze wschodniej Europy, który pacyfikuje opozycję niedemokratycznymi metodami — w Brukseli, a zwłaszcza w Waszyngtonie tak to mogłoby zostać odebrane. Waha się więc Tusk i nie wiadomo co zrobi. A to tylko jeden z wielu dylematów, które ma dziś premier, jeśli chodzi o rozliczenia z PiS i realizację obietnic wyborczych. W tym samym czasie Jarosław Kaczyński reorganizuje partię — na kongresie PiS wysuwa do przodu młodzież, żeby pokazać zmianę pokoleniową. Ale to tylko pozory. Tak naprawdę Kaczyński pacyfikuje wszelkie potencjalne bunty w PiS, bo chce mieć gwarancję, że nawet w razie porażki w wyborach prezydenckich, nie znajdzie się nikt, kto podniesie na niego rękę. Plan jest prosty — Kaczyński liczy, że rząd będzie tracił poparcie i że w wyborach do Sejmu w 2027 r. wygra starcie z Tuskiem. Wtedy zrealizuje marzenie życia — wsadzi całą obecnie rządzącą ekipę do więzienia. I to nie jest żart. Już w najbliższą środę 16 października wyślemy Państwu pierwszy newsletter „Stanu Wyjątkowego”. Co tydzień będziemy zwracać Państwa uwagę na kluczowe wydarzenia oraz polecać interesujące teksty. Na newsletter „Stanu Wyjątkowego” można się zapisać tu: https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/newsletter-stan-wyjatkowy-zapisz-sie-na-nasz-nowy-newsletter/q7dq8jv?1036 Także we środę 16 października o 20.00 zapraszamy na debatę „Świat za rok”, w której Andrzej Stankiewicz i Dominika Długosz ze „Stanu Wyjątkowego” wspólnie z Bartoszem Węglarczykiem (poświęcony Ameryce podcast „Korespondenci”) i Witoldem Juraszem (podcast „Raport Międzynarodowy”) będą NA ŻYWO odpowiadali na pytania o to, jak najbliższe wybory w USA, przyszłoroczne wybory prezydenckie w Polsce oraz toczone potajemnie negocjacje w sprawie zakończenia wojny w Ukrainie zmienią rzeczywistość w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy. Jak do nas dołączyć? Instrukcja znajduje się tu: https://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/swiat-za-rok-debata-onetu-jakiej-jeszcze-nie-bylo/h3cjyxs[AUTOPROMOCJA]
Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: https://wiadomosci.onet.pl/stan-wyjatkowy-podcast-onetu Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy
Europa nie uwierzyła politykom PiS, że w Polsce trwa polowanie z nagonką na polityków opozycji i to z wykorzystaniem rzekomo nielegalnej prokuratury. Marcin Romanowski, były wiceminister sprawiedliwości, stracił immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy i znowu usłyszy zarzuty w śledztwie dotyczącym korupcji w Funduszu Sprawiedliwości. Inna sprawa, że polityk Suwerennej Polski nie bardzo chciał się bronić na posiedzeniu w Strasburgu. Wyjechał z Francji, czyli w praktyce się poddał. Jak słyszymy, nawet niektórzy delegaci Rady Europy z frakcji , do której należy Platforma Obywatelska, mieli wątpliwości, czy konieczny jest areszt dla Romanowskiego — a prokuratura chce go zapakować za kratki. Skoro jednak Romanowski bronić się nie chciał, to nie rzucili się Rejtanem. Teoretycznie już za tydzień Romanowski może siedzieć, choć twórcy „Stanu Wyjątkowego” Kamil Dziubka i Dominika Długosz mają wątpliwości, czy rzeczywiście do tego dojdzie. Zamknięcie Romanowskiego byłoby jednak symbolem podczas zaplanowanego na przyszłą sobotę kongresu PiS. Jarosław Kaczyński chce dokonać roszad w partii, marginalizując partyjnych dziadersów, takich jak Macierewicz, oraz polityków, którym nie ufa — w tym Szydło i Morawieckiego. To będzie cel skrywany, bo formalnie Kaczyński zwołuje towarzyszy, żeby pokazać swą siłę — w tym dokończyć akwizycji Suwerennej Polski. Ludzie Morawieckiego — spodziewając się marginalizacji swego lidera, którego Kaczyński podejrzewa o planowanie rozłamu — zaczęli mocno atakować kongresowe plany. Chodzi zwłaszcza o zjednoczenie z ziobrystami, którzy przez dwie kadencje wspólnych rządów szukali haków na Morawieckiego, Dworczyka i i innych ludzi z frakcji premierowskiej. Oczywiście prezes postawi na swoim — na tyle siły jeszcze ma. Ale wątpimy, czy pełna pacyfikacja „morawieckich” jest jeszcze możliwa — były premier podobno szacuje swe wpływy na 30 szabel w klubie PiS. To znaczy, że gdyby Kaczyński przesadził w pasji pacyfikacyjnej, to ekipa Morawieckiego byłaby w stanie stworzyć w Sejmie własny klub. Z naszych rozmów w PiS wynika jedno — wielu polityków uważa, że Morawiecki wszedł już na ścieżkę rozstania z PiS. Sam prezes sformułował takie oskarżenie pod adresem swego dawnego pupila podczas ostatniego spotkania z szefami okręgów terenowych PiS. Pytanie tylko, kiedy to rozstanie nastąpi oraz czy Morawiecki wyjdzie z własnej woli, czy da się wyrzucić Kaczyńskiemu. Prawie się wzruszyliśmy — taki PiS, jak w latach 2015-2023, kończy się na naszych oczach.[AUTOPROMOCJA]
Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: https://wiadomosci.onet.pl/stan-wyjatkowy-podcast-onetu Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy
Zapraszamy do obejrzenia i wysłuchania specjalnego wydania "Stanu Wyjątkowego". Twórcy najpopularniejszego w Polsce słuchowiska politycznego Andrzej Stankiewicz, Dominika Długosz, Kamil Dziubka i Beata Lubecka odpowiadają w nim na pytania Widzów i Słuchaczy. Są unikatowe informacje zza kulis, są analizy i newsy — to wszystko, co fani "Stanu Wyjątkowego" lubią najbardziej. W tym programie znalazła się część poświęcona każdej partii politycznej i wszystkim głównym graczom na scenie politycznej. Dziennikarki i dziennikarze "Stanu Wyjątkowego" ze szczegółami omawiają sytuację polityczną na początku nowego sezonu, którego zwieńczeniem będą wybory prezydenckie.
[AUTOPROMOCJA]
Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: https://wiadomosci.onet.pl/stan-wyjatkowy-podcast-onetu Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy Zapraszamy na wyjątkowe wydanie „Stanu Wyjątkowego”, które odbędzie się 2 października o 20. Zarejestruj się na rozmowę z autorami najważniejszego podcastu politycznego w Polsce: https://eventory.cc/event/stan-wyjatkowy-live-5?private_code=utDa0CXRco
Komisja śledcza do spraw Pegasusa uznała, że wreszcie dopadnie Zbigniewa Ziobrę, jednego z bohaterów skandalu z inwigilowaniem opozycji za rządów PiS. To Ziobro kupił dla specsłużb Pegasusa — supernarzędzie do włamywania się na telefony — pokątnie finansując ten zakup z Funduszu Sprawiedliwości. A potem to jego prokuratorzy nadzorowali postępowania, w których Pegasus był używany przeciwko opozycji. Tyle że Ziobro zeznawać przed komisją nie miał zamiaru, tłumacząc to swą chorobą nowotworową. Ponieważ zaczął się leczyć dokładnie w momencie upadku rządu PiS w grudniu minionego roku, rodziło to teorie spiskowe, że tak naprawdę Ziobro symuluje, bo boi się komisji śledczych i prokuratury, które dziś — po zmianie władzy — chcą go rozliczyć. Prokuratura zamówiła opinię o stanie zdrowia Ziobry, która jest jednoznaczna — były minister rzeczywiście walczy z nowotworem, ale w tej chwili jest w dobrej formie i może zeznawać. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” Andrzej Stankiewicz i Kamil Dziubka omawiają opinię w sprawie stanu zdrowia Ziobry. I zwracają uwagę, że sposób wykonania opinii daje byłemu ministrowi łatwą możliwość jej podważania — w ten sposób Ziobro przygotowuje sobie alibi, by się przed komisją nie stawić. Przykład Ziobry pokazuje, że niemal rok po wyborach, nowej władzy trudno jest rozliczać PiS. Chodzi nie tylko o Ziobrę, który rzeczywiście ma problemy zdrowotne. Chodzi także — a może przede wszystkim — o okazy zdrowia w szeregach PiS. Weźmy choćby smoleńskiego manipulatora Antoniego Macierewicza. Właśnie wyszło na jaw, że szantażował zagranicznych ekspertów podkomisji smoleńskiej — domagał się, by zmieniali wyniki swych badań pod jego teorie zamachowe. Podsumujmy: zniszczył lub zgubił część elementów wraku ze Smoleńska, opublikował nagie zdjęcia ciał ofiar, fałszował raporty smoleńskie i szantażował ekspertów. Mimo to Macierewicz kwitnie — dziś bardziej niż w ostatnich latach Jarosław Kaczyński głosi jego teorie zamachowe. Prezes się radykalizuje, bo uważa, że pozwoli mu to przetrwać do kolejnych wyborów parlamentarnych w oparciu o najtwardszych wyborców, w tym elektorat smoleński. Kaczyński próbuje też reorganizować partię, żeby z jednej strony zagospodarować młodych i ambitnych polityków PiS, z drugiej — wchłonąć Suwerenną Polskę, a z trzeciej — zachować nad tym wszystkim pełną osobistą kontrolę. Na razie mu to nie wychodzi. Twórcy „Stanu Wyjątkowego” ujawniają kulisy podjęcia przez Kaczyńskiego decyzji o odwołaniu kongresu PiS, na którym wszystkie te zmiany miały zostać przeprowadzone.[AUTOPROMOCJA]
Pełną wersję video możesz obejrzeć tu: https://wiadomosci.onet.pl/stan-wyjatkowy-podcast-onetu Pełnej wersji podcastu posłuchasz w aplikacji Onet Audio. Możesz pobrać ją tutaj: https://onetaudio.app.link/StanWyjatkowy Zapraszamy na wyjątkowe wydanie „Stanu Wyjątkowego”, które odbędzie się 17 września o 20. Zarejestruj się na rozmowę z autorami najważniejszego podcastu politycznego w Polsce: https://eventory.cc/event/stan-wyjatkowy-live-5?private_code=utDa0CXRco Nie, nie było możliwości, żeby tragiczna powódź na południu Polski zatrzymała politykę i powstrzymała polityków. Od pierwszych godzin, gdy wielka woda zalała pierwsze miejscowości, w politycznym światku rozpoczęła się gra o to, kto bardziej na powodzi zyska, a kto straci. Premier — świetnie zdając sobie z niedoskonałości instytucji państwa — wziął osobistą odpowiedzialność za dowodzenie akcją ratunkową. Tak naprawdę nie miał wyjścia, bo nie ma zaufania do swych podwładnych, z których część — włączając to niektórych ministrów — uważa za nieudaczników, którzy przysparzają mu samych kłopotów (tak, to o pani, pani ministro Paulino!). Jarosław Kaczyński długo czekał, kolekcjonując wpadki i niedociągnięcia akcji ratunkowej. A gdy już uznał, że stan narodowej jedności minął, to zaatakował z całą mocą. Kaczyński wyczuł okazję i próbuje wykorzystać najpoważniejszy kryzys rządu Tuska do zohydzenia Polakom koalicji, która rok temu zadała mu bolesny cios i niespodziewanie pozbawiła władzy. Charakterystyczne jest jednak to, że Kaczyński najbrutalniejszych ataków na Tuska nie prowadzi osobiście, bo wie, że to wciąż ryzykowne, gdy władza stara się pomagać powodzianom. Prezes atakuje rękami swego bezrefleksyjnego pomagiera Mariusza Błaszczaka, który — to najnowsza plotka — wysuwa się na czoło prezydenckiego wyścigu wewnątrz PiS i jest gotów zrobić wszystko, by dostać nominację od prezesa. Błaszczak grozi otóż Tuskowi, że go rozliczy. Na krótką metę niewiele Kaczyńskiemu i Błaszczakowi takie ataki dadzą, bo władza od tego nie upadnie. Tyle że powodziowy atak na Tuska jest częścią większego planu prezesa, który będzie realizowany konsekwentnie aż do kolejnych wyborów parlamentarnych. Będzie ostro. Bardzo ostro. I tylko nie wiemy, jaki plan realizuje Andrzej Duda, który spóźnił się na powódź, bo był zajęty swymi dożynkami i planowaniem spotkania z Donaldem Trumpem, do którego ostatecznie nie dojdzie. A już jak prezydent dojechał na powódź, to prezes zarzucił mu, że uprawia propagandę. Oj, ponoć Duda nieskłonny namaścić Błaszczaka na swego następcę.
The podcast currently has 372 episodes available.
11 Listeners
36 Listeners
13 Listeners
6 Listeners
7 Listeners
0 Listeners
43 Listeners
35 Listeners
8 Listeners
41 Listeners
8 Listeners
50 Listeners
1 Listeners
10 Listeners
0 Listeners
0 Listeners
31 Listeners
1 Listeners
0 Listeners
3 Listeners
0 Listeners
0 Listeners
0 Listeners
3 Listeners
3 Listeners
2 Listeners
0 Listeners
0 Listeners
0 Listeners
0 Listeners
0 Listeners
0 Listeners
0 Listeners
0 Listeners
0 Listeners