02.26.2020 - By Podcast BEZ SENSU
Dziś razem z Olą opowiadamy o najgłupszej rzeczy, jaką zrobiłyśmy w Tajlandii. Gościnnie wystąpi tajemnicze zwierzę, które atakuje nasz pokój w czasie nagrań, a Ola wyciąga toksyczny spray i psika nim po całej podłodze. Luksusowy SUV podwozi nas pod same drzwi niczym światowej sławy celebrytki, w samolocie żegnają nas chińską rąbanką, blacha na balkonie zaczyna się mutować w nowe formy życia, a Honda jest szybsza, niż wygląda. Morał? Mycie naczyń o północy to już prawie niewolnictwo.