Wstrząsająca, prawdziwa opowieść byłego dowódcy saperów, który podczas rozminowywania pól po II wojnie światowej stanął oko w oko ze śmiercią – i cudem uszedł z życiem.
Jesienią 1951 roku, podczas jednej z rutynowych akcji niszczenia niewybuchów w rejonie Tucholi, wydarzyło się coś, czego nie da się racjonalnie wyjaśnić. Dowódca dziesięcioosobowej grupy saperów sam rozpalił lont przy ładunku i schował się w rowie, jak zawsze – zgodnie z procedurą. W ostatniej chwili coś kazało mu się jednak odpełznąć o zaledwie półtora metra. Po wybuchu okazało się, że tuż przed jego twarzą leżał niezdetonowany pocisk moździerzowy z zapalnikiem skierowanym prosto w jego głowę...
Czy to tylko przypadek? Intuicja? A może... znak Anioła Stróża?
Niezwykła relacja opublikowana na łamach "Nieznanego Świata" w nr 02/2000.
Podkład x Pixabay.com:
DELOSound - Suspense Horror Tension
DELOSound - Horror Tension