
Sign up to save your podcasts
Or


Piotr Winiarski, przedsiębiorca i działacz polonijny od 1987 r. mieszkający w Berlinie, na antenie Radia Wnet opisywał zmiany w niemieckiej codzienności: od modlitw na ulicach, przez napięcia w szkołach, po rolę mediów i nastroje polityczne. Jego zdaniem to doświadczenia, z których Polska powinna wyciągnąć wnioski.
Gość Odysei Wyborczej zwrócił uwagę, że w Berlinie zjawiska religijnej obecności w przestrzeni publicznej są coraz częstsze. Jak dodał, gastronomia została w dużej mierze opanowana przez firmy tureckie i arabskie. Dodał, że kebab to nie tylko fast-food - to symbol innej cywilizacji próbującej się zadomowić w Europie. Dodaje, że za kulinarnymi trendami idzie zmiana języka i znaków kulturowych w mieście.
Pytany o reakcje służb na zgromadzenia w przestrzeni publicznej, mówi o zróżnicowanych praktykach między landami.
W Berlinie częściej widzę akcje przy demonstracjach skrajnej lewicy. Standardy interwencji nie są jednolite. Coraz częściej w policji widać też osoby z innych kultur - to ma plusy i minusy
– dodaje.
Wspomniał też o szkolnictwie. Winiarski podkreślił, że są klasy, gdzie ponad 50 proc. uczniów to dzieci imigrantów, często bez znajomości języka. Wskazuje, że poziom nauczania spada, a na przerwach rośnie agresja.
Według Winiarskiego rośnie liczba polskich rodzin wracających do kraju, nie tylko ze względów ekonomicznych, ale także kulturowych i bezpieczeństwa.
Poczucie bezpieczeństwa to podstawowy instynkt. W Polsce czuję je wyraźniej. W Berlinie, nawet w dobrej dzielnicy, przestaliśmy z żoną biegać do parku po nieprzyjemnych sytuacjach
By Radio WnetPiotr Winiarski, przedsiębiorca i działacz polonijny od 1987 r. mieszkający w Berlinie, na antenie Radia Wnet opisywał zmiany w niemieckiej codzienności: od modlitw na ulicach, przez napięcia w szkołach, po rolę mediów i nastroje polityczne. Jego zdaniem to doświadczenia, z których Polska powinna wyciągnąć wnioski.
Gość Odysei Wyborczej zwrócił uwagę, że w Berlinie zjawiska religijnej obecności w przestrzeni publicznej są coraz częstsze. Jak dodał, gastronomia została w dużej mierze opanowana przez firmy tureckie i arabskie. Dodał, że kebab to nie tylko fast-food - to symbol innej cywilizacji próbującej się zadomowić w Europie. Dodaje, że za kulinarnymi trendami idzie zmiana języka i znaków kulturowych w mieście.
Pytany o reakcje służb na zgromadzenia w przestrzeni publicznej, mówi o zróżnicowanych praktykach między landami.
W Berlinie częściej widzę akcje przy demonstracjach skrajnej lewicy. Standardy interwencji nie są jednolite. Coraz częściej w policji widać też osoby z innych kultur - to ma plusy i minusy
– dodaje.
Wspomniał też o szkolnictwie. Winiarski podkreślił, że są klasy, gdzie ponad 50 proc. uczniów to dzieci imigrantów, często bez znajomości języka. Wskazuje, że poziom nauczania spada, a na przerwach rośnie agresja.
Według Winiarskiego rośnie liczba polskich rodzin wracających do kraju, nie tylko ze względów ekonomicznych, ale także kulturowych i bezpieczeństwa.
Poczucie bezpieczeństwa to podstawowy instynkt. W Polsce czuję je wyraźniej. W Berlinie, nawet w dobrej dzielnicy, przestaliśmy z żoną biegać do parku po nieprzyjemnych sytuacjach

35 Listeners

12 Listeners

41 Listeners

6 Listeners

37 Listeners

10 Listeners

20 Listeners

6 Listeners

9 Listeners

32 Listeners

9 Listeners

22 Listeners

2 Listeners

5 Listeners

5 Listeners