
Sign up to save your podcasts
Or
"Kątem oka widziałem jak stojący obok mnie elegancko ubrany mężczyzna wyjął z kieszeni jakiś niewielki słoiczek, nabrał z niego na palec białą maść, posmarował nią okolice czubka nosa. Dotarło do mnie, że to taka specjalistyczna maść, która zabija nieprzyjemne zapachy, pozwala w miarę normalnie oddychać lekarzom medycyny sądowej przeprowadzającym sekcje zwłok. Potem ów mężczyzna podszedł do leżącego na podłodze denata, przepychając go nogą obrócił go na brzuch. Śledczemu stojącemu obok niego wyjął z rąk latarkę, pochylił się nad denatem, poświecił na tatuaż na jego przedramieniu, potem na jego twarz, przyjrzał mu się dokładnie. Wyprostował się, oddał mężczyźnie latarkę, obrócił się na pięcie, spojrzał mi w oczy, powiedział do mnie: Wołodia Prokopowicz Golikow."
"Kątem oka widziałem jak stojący obok mnie elegancko ubrany mężczyzna wyjął z kieszeni jakiś niewielki słoiczek, nabrał z niego na palec białą maść, posmarował nią okolice czubka nosa. Dotarło do mnie, że to taka specjalistyczna maść, która zabija nieprzyjemne zapachy, pozwala w miarę normalnie oddychać lekarzom medycyny sądowej przeprowadzającym sekcje zwłok. Potem ów mężczyzna podszedł do leżącego na podłodze denata, przepychając go nogą obrócił go na brzuch. Śledczemu stojącemu obok niego wyjął z rąk latarkę, pochylił się nad denatem, poświecił na tatuaż na jego przedramieniu, potem na jego twarz, przyjrzał mu się dokładnie. Wyprostował się, oddał mężczyźnie latarkę, obrócił się na pięcie, spojrzał mi w oczy, powiedział do mnie: Wołodia Prokopowicz Golikow."
7 Listeners
87 Listeners
19 Listeners
13 Listeners
10 Listeners
16 Listeners
13 Listeners
5 Listeners
14 Listeners
30 Listeners
6 Listeners
5 Listeners
5 Listeners
4 Listeners
2 Listeners