Dochodzi godzina 6 rano. Na schodach prowadzących do komisariatu, siedzi dziwny mężczyzna. Czarna czapka przysłania mu oczy. Posterunkowy Plebanek jest przekonany, że ma do czynienia z szaleńcem. Zwłaszcza, gdy mężczyzna zaczyna opowiadać o tym, co dzisiejszej nocy stało się w klasztorze karmelitów Lwowskich...

Źródła: Rozwój, 1925 nr 260 Rozwój, 1925 nr 262 Ilustrowana Republika, 1925, nr 54 Ilustrowana Republika, 1925, nr 58 Express Wieczorny Ilustrowany, 1925 22 września Express Wieczorny Ilustrowany, 1925, 23 września Express Wieczorny Ilustrowany, 1925, 25 września Express Wieczorny Ilustrowany, 1925, 26 września Express Wieczorny Ilustrowany, 1925, 1 października Łódźkie Echo Wieczorne, 1925 nr 208 Łódźkie Echo Wieczorne, 1925, nr 209 Łódźkie Echo Wieczorne, 1925 nr 210 Łódźkie Echo Wieczorne, 1925 nr 214 Łódźkie Echo Wieczorne, 1925 nr 253 Łódźkie Echo Wieczorne, 1927 nr 132 Express Poranny, 1925 nr 262 Express Poranny, 1925 nr 263 Express Poranny, 1925  nr 264 Express Poranny, 1925 nr 266 Kurjer Czerwony, 1925 nr 219 Kurjer Czerwony, 1925 nr 220 Kurjer Poranny, 1925 nr 261 Kurjer Poranny, 1925 nr 265 Kurjer Poranny, 1925 nr 271 Kurjer Poranny, 1927 nr 154 Kurjer Warszawski, 1927, nr 154 Przegląd Wieczorny, 1925 nr 230 Przegląd Wieczorny, 1925 nr 132 Mariusz Gadomski, Jak zabijać, to tylko we Lwowie https://lwow.info/zaklad-w-kulparkowie/