"Kilka osób mnie pytało, do czego bym ten film porównał. Mówiłem, że najbardziej czuję, że to taki anty-„Potop”. To sienkiewiczowska historia à rebours" - przyznaje w rozmowie z RMF FM Paweł Maślona - reżyser "Kosa", który ma dziś premierę na festiwalu w Gdyni i jest jednym z faworytów rywalizacji o Złote Lwy. "To dla mnie od początku była opowieść o przemocy - o tym, jak ona może się objawiać i jak się dojrzewa do buntu" - dodaje.
"Kilka osób mnie pytało, do czego bym ten film porównał. Mówiłem, że najbardziej czuję, że to taki anty-„Potop”. To sienkiewiczowska historia à rebours" - przyznaje w rozmowie z RMF FM Paweł Maślona - reżyser "Kosa", który ma dziś premierę na festiwalu w Gdyni i jest jednym z faworytów rywalizacji o Złote Lwy. "To dla mnie od początku była opowieść o przemocy - o tym, jak ona może się objawiać i jak się dojrzewa do buntu" - dodaje.