- Proces polityczny, w aspekcie pokazowym, jest niesprawiedliwy (...) Nie chodziło o to, aby udowodnić winę, czy znaleźć  dowody, tylko o to, aby tak okroić tzw. "dowody" i definicję "winy" aby pasowała do tego, co wymyślili decydenci polityczni - powiedział  w audycji "PRL - Historia prawdziwa" na antenie Polskiego Radia 24 dr Patryk Pleskot, historyk.

- Miałbym problem z pokazaniem drugiego takiego prymasa, który odegrał tak istotną rolę zarówno jeśli chodzi o Kościół w Polsce, jak i jeśli chodzi w ogóle o funkcjonowanie narodu i państwa polskiego. Myślę, że tu kard. Stefan Wyszyński zasłużył na przydomek "Prymasa Tysiąclecia" - mówił w Polskim Radiu 24 historyk prof. Antoni Dudek.

- Mamy dwie konstrukcje absolutnie niezbędne zarówno aliantom, jak i komunistom krajowym w Polsce do funkcjonowania. Nie mogli przyznać, że zbrodnia katyńska to Sowieci, bo nie dałoby się tego pogodzić z tezą, że byli to sojusznicy i wyzwoliciele - powiedział historyk prof. Tomasz Panfil.

- Zaangażowane siły i środki w tamtym okresie były imponujące i nie mogło to się dziać tylko ze zwykłej ciekawości. Chodziło na pewno o to, by zrealizować główny cel służb komunistycznych, czyli zablokować działalność ks. Blachnickiego - powiedział gen. Andrzej Kowalski, były szef Służby Wywiadu Wojskowego.

- Pamiętajmy, że system kartkowy obowiązywał tuż po wojnie, co w pewnym stopniu można było jeszcze tłumaczyć dramatycznymi wydarzeniami, zniszczeniami itd. Jeśli jednak popatrzymy na 45 lat PRL, to taki system obowiązywał ponad 20 lat, w różnych zakresach. Pokazuje to, czym był ten system - ocenił istnienie kartek, czyli bonów towarowych Piotr Dmitrowicz, historyk.

- Zakres swobód społecznych był nieporównywalnie mniejszy do momentu przełomu solidarnościowego, czyli do 1980 roku. Zostały wytyczone zupełnie nowe granice tego, co Polakom wolno we własnym kraju. Możemy tutaj mówić o bardzo ciekawej analogii do historii ewangelicznej - powiedział o historii Solidarności w kontekście świąt Wielkiej Nocy Paweł Skibiński, historyk.

- Rozumiem dlaczego dopiero teraz ukazuje się ta książka o Adamie Michniku. Bo jest to człowiek, który każdego swojego oponenta - a zwłaszcza tego, który się z nim nie zgadzał, czy który w jakikolwiek sposób krytycznie się o nim wypowiadał - był w stanie zniszczyć. Autor biografii pokazuje to w swojej publikacji - powiedział w Polskim Radiu 24 dziennikarz Rafał Dudkiewicz.

- Emigracja można powiedzieć była oazą wolnej, niezależnej myśli politycznej polskiej, która była wielobarwna, odzwierciedlała wszelkie najważniejsze nurty obecne w polityce II Rzeczpospolitej, w myśli politycznej II RP - powiedział w Polskim Radiu 24 prof. Grzegorz Kucharczyk, historyk, Instytut Historii PAN.

- Dla "Żołnierzy Wyklętych" najważniejsza była przysięga. Nie było w niej fragmentu, że mieli walczyć tak długo, jak będzie to dla nich wygodne. Przysięgali Bogu, Ojczyźnie i sobie, że będą walczyć o Polskę wolną i suwerenną - powiedział prof. Tomasz Panfil historyk z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

- To właśnie agent wpływu jest postacią szalenie istotną i ważną. Bo to jest ktoś, kto w odpowiedni sposób przekazuje przeciwnikowi informację, żeby uzyskać bardzo określony efekt - powiedział w Polskim Radiu 24 dziennikarz Rafał Dudkiewicz.