Polscy urzędnicy nie pozwalają nazywać dzieci imieniem INKA. Dlaczego? Tłumaczą, że imię to to nazwa kawy i tak dzieci nazywać od kawy nie można! A co jeśli ktoś chciałby nazwać swoją ukochaną pociechę po ulubionej kawie? Marcin Śliwa ma kilka podpowiedzi...

W naszej ojczyźnie jak grzyby po deszczu powstają cukiernie w których sprzedawane są gofry w kształcie ludzkich genitaliów...Marcin Śliwa podjął tezę, że te słodkie wypieki są jak Polska...i wcale nie chodziło mu o długość ani szerokość.

Nowojorska policja zapowiedziała, że wprowadzi do służby Robo - psy. I takie czworonogi będą pomagać policjantom walczyć z przestępczością. No i fajny taki robo - pies. Prawie idealny. Tylko kto zje kawałek kanapki który upadł Ci na ziemię?

W też macie dość zimy tej wiosny? "Kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata" co to w ogóle znaczy? Nie wiadomo, czy wyjmować krótkie spodenki, czy spodnie narciarskie

Co dzisiaj je Twój sąsiad? Każdy mieszaniec bloku wie co dokładnie jedzą Twoi sąsiedzi! Przypalone schabowe, a może coś bardziej zielonego...

Czy mogę być winna grosika? Każdy z nas słyszał to zdanie. Ale też każdy z nas zadaje sobie to pytanie - gdzie jest i kto zarządza czarną strefą grosików?

Pewien perfumiarz stworzył perfumy, które pachną jak Kraków. Mają mieć wyczuwalne nuty porastającego kamienice bluszczu, skórzanej hippisowskiej torby, która kojarzy mu się ze studiami oraz łąki na Błoniach. Wszystko super, niewykluczone, że produkt znajdzie nabywców. Tyle, że popsikawszy się, nie będą mogli chodzić i mówić, że pachną Krakowem

Kibice emocjonują się występami reprezentacji Polski, o których powiedzieć, że rozczarowują, to jak powiedzieć o Gombrowiczu, że coś tam pisał. Ludzie są sfrustrowani wynikami piłkarzy, bo choć twierdzą, że grają by wygrać, to nie dość, że przegrywają mecz w dwie minuty, to jeszcze grają brzydko i bez pasji. Ale może po prostu jest tak, że zrobiliśmy złe założenia i w związku z tym mamy niewłaściwe oczekiwania?

Otwieram, a tam sąsiad. Pyta – uważajcie – czy nie miałbym może pożyczyć PRZETYKACZA DO KIBLA. I widząc pewnie moje zdziwienie – tłumaczy, że spokojnie, to nie dla niego! To dla jego dziewczyny!

Poseł Pis Zdzisław Krasnodębski domaga się ostrzejszego egzekwowania ustawy o ochronie języka polskiego. Jednocześnie pyta kiedy znikną reklamy kaleczące – jak twierdzi - język polski oraz „gejty” i „czekiny” z lotnisk.