Nasza podróż śladami obrazów z dawnej kolekcji Stanisława Augusta Poniatowskiego powoli dobiega końca. W drodze powrotnej z Londynu zaglądamy jednak jeszcze do Paryża, bo i tu natkniemy się na bardzo ciekawą pamiątkę po naszym ostatnim królu. Mam na myśli Portret Stanisława Augusta w płaszczu gronostajowym, na który można się natknąć podczas zwiedzania Wersalu.
To z wielu powodów niezwykły obraz, wystarczy wspomnieć, że był to ostatni wizerunek króla wykonany za jego życia. Fascynująca jest też historia jego powstania - Elisabeth Vigée Le Brun namalowała go w Petersburgu, dokąd trafiła po ucieczce z ogarniętej rewolucją Francji. Stanisław August również nie znalazł się w Rosji z własnej woli - po trzecim rozbiorze Polski musiał tam zamieszkać z rozkazu cara. Oboje byli więc wygnańcami, którym nagle zawalił się znany im świat.
Brzmi intrygująco? W takim razie koniecznie posłuchaj finałowego odcinka serii o nigdy niedokończonym muzeum Stanisława Augusta Poniatowskiego.
---------------
Zrealizowano w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
-------
Transkrypcję i reprodukcje omawianych obrazów znajdziesz na stronie podcastu: https://przedobrazem.pl/palac-wersalski-elisabeth-vigee-le-brun-portret-stanislawa-augusta-poniatowskiego-w-plaszczu-gronostajowym/
Muzyka wykorzystana w odcinku pochodzi ze strony Epidemic Sounds oraz Free Music Archive
-------
IG: https://www.instagram.com/przed_obrazem
FB: https://www.facebook.com/podcast.przedobrazem