
Sign up to save your podcasts
Or
Parlament Europejski zatwierdził we środę nową Komisję Europejską pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen. O stojących przed nią wyzwaniach, sporach i kompromisach, a także o polskim stanowisku w sprawie umowy UE z Mercosurem w podcaście „Rzecz w tym” mówiła Anna Słojewska, brukselska korespondentka „Rzeczpospolitej” Był jakiś taki tydzień, dziesięć dni zawieszenia, kiedy nie było jasne czy ta komisja rzeczywiście zacznie działać 1 grudnia, czy ten termin zostanie dotrzymany, czy też dojdzie do jakichś przepychanek czy konieczności wymiany kandydata – mówiła Słojewska.Największe napięcia dotyczyły kandydatów reprezentujących skrajną prawicę. – Lewica miała wątpliwości wobec dwóch kandydatów skrajnej prawicy. Jeden to Olivier Verhalli, węgierski kandydat, człowiek Orbana, oczywiście, który ma być komisarzem do spraw zdrowia. Drugi Rafael Fitto, włoski kandydat z rządu, premier Giorgi Meloni, czyli też skrajna prawica, Bracia Włosi. On został komisarzem do spraw polityki spójności i co się bardzo lewicy nie podobało, również wiceprzewodniczącym wykonawczym. – mówi dziennikarka.W odpowiedzi na te groźby chadecy zagrozili zawetowaniem socjalistki Teresy Ribery. - Chadecja hiszpańska zarzuca jej, że nie radziła sobie w czasie ostatniej katastrofalnej powodzi w Walencji – tłumaczyła Słojewska.Co zaskoczyło korespondentkę „Rzeczpospolitej” w obecnej procedurze zatwierdzania Komisji? - To, że koniec końców wszyscy kandydaci zostali zatwierdzeni. Dlatego, że to jest chyba po raz pierwszy od 25 lat, kiedy żaden z kandydatów nie zostaje odrzucony przez Parlament Europejski – mówiła Słojewska. Co dalej z umową UE z Mercosurem? Aby się dowiedzieć, zapraszamy do wysłuchania podcastu.
Parlament Europejski zatwierdził we środę nową Komisję Europejską pod przewodnictwem Ursuli von der Leyen. O stojących przed nią wyzwaniach, sporach i kompromisach, a także o polskim stanowisku w sprawie umowy UE z Mercosurem w podcaście „Rzecz w tym” mówiła Anna Słojewska, brukselska korespondentka „Rzeczpospolitej” Był jakiś taki tydzień, dziesięć dni zawieszenia, kiedy nie było jasne czy ta komisja rzeczywiście zacznie działać 1 grudnia, czy ten termin zostanie dotrzymany, czy też dojdzie do jakichś przepychanek czy konieczności wymiany kandydata – mówiła Słojewska.Największe napięcia dotyczyły kandydatów reprezentujących skrajną prawicę. – Lewica miała wątpliwości wobec dwóch kandydatów skrajnej prawicy. Jeden to Olivier Verhalli, węgierski kandydat, człowiek Orbana, oczywiście, który ma być komisarzem do spraw zdrowia. Drugi Rafael Fitto, włoski kandydat z rządu, premier Giorgi Meloni, czyli też skrajna prawica, Bracia Włosi. On został komisarzem do spraw polityki spójności i co się bardzo lewicy nie podobało, również wiceprzewodniczącym wykonawczym. – mówi dziennikarka.W odpowiedzi na te groźby chadecy zagrozili zawetowaniem socjalistki Teresy Ribery. - Chadecja hiszpańska zarzuca jej, że nie radziła sobie w czasie ostatniej katastrofalnej powodzi w Walencji – tłumaczyła Słojewska.Co zaskoczyło korespondentkę „Rzeczpospolitej” w obecnej procedurze zatwierdzania Komisji? - To, że koniec końców wszyscy kandydaci zostali zatwierdzeni. Dlatego, że to jest chyba po raz pierwszy od 25 lat, kiedy żaden z kandydatów nie zostaje odrzucony przez Parlament Europejski – mówiła Słojewska. Co dalej z umową UE z Mercosurem? Aby się dowiedzieć, zapraszamy do wysłuchania podcastu.
10 Listeners
12 Listeners
6 Listeners
39 Listeners
6 Listeners
2 Listeners
38 Listeners
8 Listeners
53 Listeners
2 Listeners
9 Listeners
9 Listeners
1 Listeners
5 Listeners
5 Listeners