W poniedziałek we Francji ma odbyć się głosowanie nad wotum zaufania dla rządu premiera François Bayrou. "On wiedział, że nie przeprowadzi swojego projektu budżetu. W związku z tym jego rząd i tak upadnie, więc uznał, że sam wybierze datę tego upadku. (…) Chciał się wykreować na odpowiedzialnego bohatera, który przedkłada państwo nad swój interes. Liczył, że przekona socjalistów lub narodowców, żeby wstrzymali się w głosowaniu i dzięki temu miałby szansę przetrwać. A jeżeli upadnie, to upadnie z brawurą. Zapisze się jako ktoś, kto chciał ratować finanse, a inni mu nie pozwolili" - zauważył w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim na antenie Radia RMF24 Kacper Kita, analityk ds. Francji, autor książki "Saga rodu Le Penów".