Stany Zjednoczone i Ukraina poinformowały, że stworzyły zarys poprawek do planu pokojowego, który wcześniej został wypracowany przez stronę amerykańską w konsultacji z Rosją. Szczegóły nie zostały podane do publicznej wiadomości. Delegacje USA i Ukrainy spotkały się w Genewie. W rozmowach uczestniczyli także przedstawiciele Wielkiej Brytanii, Niemiec i Francji.
Biały Dom przekazał, że nowa wersja planu zakłada wzmocnione gwarancje dla Ukrainy oraz uwzględnia jej interes narodowy. Władze w Kijowie nie wydały własnego komunikatu potwierdzającego te słowa i nie komentowały ich w mediach.
Państwa europejskie przygotowały alternatywny plan pokojowy w konsultacji z Ukrainą. Jego szczegóły nie zostały podane do publicznej wiadomości, podobnie jak w przypadku amerykańskiego. Media donoszą jednak, że zakłada on wstrzymanie walk na obecnej linii frontu i ograniczenie ukraińskiej armii do 800 tys. żołnierzy. W wersji przygotowanej przez Waszyngton byłoby to 600 tys., a siły ukraińskie musiałyby się wycofać z Donbasu.
Trump oczekuje, że Zełenski zaakceptuje plan do czwartku, chociaż zaznaczył, że termin może zostać przedłużony a propozycja planu nie jest ostateczna. Sekretarz Stanu USA Marco Rubio, uczestniczący w negocjacjach z Ukrainą, powiedział, że czwartek to raczej data orientacyjna – chodzi o to, by jak najszybciej powstrzymać zabijanie.
Według źródeł Agencji Reutera, Trump zagroził Kijowowi odcięciem wsparcia wywiadowczego i sprzedaży broni, jeżeli nie wyrazi woli przyjęcia planu.
Prezydent Stanów Zjednoczonych napisał w mediach społecznościowych, że Ukraina nie jest wdzięczna za jego wysiłki na rzecz pokoju. Niedługo po tym publiczne podziękowania wyrazili prezydent Wołodymyr Zełenski oraz szef jego gabinetu Andrij Jermak, biorący udział w rozmowach w Genewie.
Tłumaczy Łukasz Gadzała, dziennikarz Onetu specjalizujący się w polityce amerykańskiej.