"To, co zrobiła Maria Żodzik (w finale skoku wzwyż na lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Tokio - przyp. red.) to jest coś nieprawdopodobnego. Po dwóch pierwszych skokach pomyślałem, że zostanie na czwartym miejscu, bo to były próby nieudane. Było załamanie pogody i zawodnicy byli wytrąceni z rytmu. W trzecim skoku zrobiła nieprawdopodobną rzecz" - powiedział Artur Partyka, legendarny polski skoczek wzwyż i m.in. medalista na igrzyskach olimpijskich w Barcelonie i Atlancie. Był on gościem Jakuba Śliwińskiego w Radiu RMF24. Ekspert komentował również występy innych polskich na turnieju w Japonii.