W niedzielę rano do gdańskiego portu dopłynął pierwszy kontenerowiec, który pokonał trasę z Chin do Europy przez Przejście Północno-Wschodnie. Droga morska prowadzi przez morza położone przy północnych wybrzeżach Rosji. "Tam panują inne warunki lodowe. Więcej jest otwartej przestrzeni, otwartej wody i statki mogą nawigować. W warunkach, gdzie mamy otwartą wodę i lód, to statek nie będzie szedł na siłę w lód. Będzie wybierał trasę, gdzie tego lodu nie ma, czyli bliżej brzegów Rosji. Natomiast to złożona sprawa, bo dochodzą nam jeszcze koszty lodołamaczy i paliwa" – zauważył w rozmowie z Michałem Zielińskim w Radiu RMF24 prof. Jakub Montewka z Politechniki Gdańskiej i fundacji Waterborne Transport Innovation.