Miła historia o zajączku? Tak sobie wstępnie pomyślałem, spoglądając na okładki (angielskiego oryginału i polskiego przekładu) książki Chloe Dalton. Tom „Raising Hare” czyli „Jak wychować zająca” wydał mi się na pierwszy rzut oka jakąś sentymentalną opowieścią dla młodzieży, albo poradnikiem dla pasjonatów-hodowców domowych zwierzaków. Skojarzyłem brytyjską autorkę z popularyzatorką wiedzy o faunie. Jakże się pomyliłem! Pozory mylą, bo sympatyczny rysunek długouchego stworzenia wyprowadził mnie w pole. Nic z moich przypuszczeń się nie sprawdziło: ani o pisarce, ani o temacie.

Ów tytułowy zając absolutnie nie jest domowym pupilem. Autorka nigdy nie była biolożką. A wychowywanie zająca to przeciwieństwo tresury. Chloe Dalton profesjonalnie zajmuje się doradztwem politycznym. Była współpracowniczką Williama Hague’a, kiedy pełnił on funkcję szefa brytyjskiej dyplomacji. Prowadziła poważne kampanie, np. przeciwko stosowaniu gwałtu na kobietach jako wojennej „strategii”. Książkę tę napisała w wyjątkowym okresie swojego życia, poddanego - jak miliardów osób na całym świecie – antykoronawirusowym restrykcjom podczas globalnej pandemii. Przeniosła się na wieś i tam pewnego dnia spotkała ją niecodzienna przygoda. O niej rozmawiałem z Chloe Dalton w studiu RMF FM na Kopcu Kościuszki. Zapraszam do posłuchania mojego wywiadu. Bogdan Zalewski