Po przejściu huraganu Melissa zachodnia część Jamajki w znacznym stopniu jest odcięta od pozostałej części kraju. Wiatr wiejący z prędkością blisko 300 km/h powalał drzewa i zrywał kable energetyczne. "W tej chwili przypisano mu 15 ofiar, z czego na Jamajce tylko 3. Ale są miejsca, gdzie wiatr nie był aż tak silny, natomiast występowały gwałtowne, duże opady, czyli Haiti, Republika Dominikany, nawet Panama. Tam przypisano już ofiary śmiertelne. Wydaje się, że na Jamajkę to jeszcze za wcześnie, żebyśmy mieli jakikolwiek raport, bo część wyspy, którą nawiedził huragan jest kompletnie zniszczona" – informował w rozmowie z Tomaszem Terlikowskim na antenie Radia RMF24 prof. Szymon Malinowski, fizyk atmosfery, przewodniczący zespołu doradczego ds. kryzysu klimatycznego.