Dużą część życia spędziłam tam na dole. Gdy dowiedziałam się prawdy, było już prawie za późno...

To co stało się pewnej nocy w pobliskim lesie odcisnęło piętno na psychice młodego chłopaka...

Moje miasto znajdowało się na kompletnym odludziu, między pewnym wzgórzem i morzem. Czy dobrze wspominam życie tam? Cóż... Pozwólcie, że coś wam opowiem.

Wieczory opowieści w mojej rodzinie to rytuał... Coś, co stało się dla mnie codziennością. W końcu jednak pojawili się ONI...

50 centymetrów betonu, jeśli dobrze pamiętam. Krzyki przedostały się przez tak gruby materiał. Mogłem sobie tylko wyobrazić okropności, które sprawiły, że mężczyźni i kobiety krzyczeli tam tak głośno...

Zapraszam na mrożące krew w żyłach opowiadanie o pewnym wydarzeniu, które rozegrało się w jednym z miejskich autobusów...

Co takiego skrywają lodowate zaspy śniegu pod Waterscotch City? Czy kapitanowi Bolbao uda się rozwiązać kolejną, najmroczniejszą dotychczas zagadkę? Zapraszam!

Zjechaliśmy do piwnicy, próbując się uspokoić. To gra wideo. W piwnicy szanowanego biura. Prawdopodobnie stać ich było jedynie na wynajęcie piwnicy. Zamknąłem się, zanim zdążyłem zapytać: stać ich było tylko na wynajęcie piwnicy, a płacą nam po 20 tysięcy dolarów?

Dlaczego w salwadorskim mieście w trakcie burzy dochodzi do tylu przestępstw? Dokąd sięgają korzenie Blake'a Meyersa? Kim był jego przodek? Przekonajcie się w tym niezwykle klimatycznym opowiadaniu!

Podała mi bardzo mały, szklany słój. Był wysoki na jakieś 5cm. Prawdziwe maleństwo. Wewnątrz znajdowało się światło. Nie żarówka – tylko światło. To wyglądało tak, jakby ktoś zamknął w środku małe słońce. Świeciło nawet w pełnym świetle dnia...