Na HBO i HBO Max zadebiutował dziś pierwszy odcinek wyczekiwanej od dawna ekranizacji gry wideo "The Last of Us".  Historia przedstawiona w serialu rozgrywa się dwadzieścia lat po tym,  jak to, co znaliśmy jako współczesna cywilizacja, zostało zniszczone.  Joel, zaprawiony w bojach ocalały, zostaje zatrudniony do przemytu z  opresyjnej strefy kwarantanny 14-letniej dziewczynki, Ellie. To, co  zaczyna się jako niewielkie zadanie, wkrótce staje się brutalną, łamiącą  serce podróżą po Stanach Zjednoczonych. Wyprawą, w której by przetrwać,  mogą polegać wyłącznie na sobie nawzajem. Pierwszy odcinek "The Last of Us" recenzują Michał Walkiewicz i Łukasz Muszyński.