Zbliża się maksimum roju meteorów zwanego Orionidami. W ciągu godziny będzie można zobaczyć nawet 20 "spadających gwiazd". "To zjawisko dla miłośników. Dla tych, którzy faktycznie chcą się przekonać, jak wygląda październikowe niebo. Warto, bo jest czyściutkie. Naprawdę piękne, niebieskie niebo, a nocą nie ma księżyca, który to niebo rozświetla. Co więcej, to niebo jest naprawdę ciemne, nie ma mgiełki. Tak więc jeszcze można wykorzystać te noce. Może nawet zorza polarna gdzieś zabłyśnie nad północnym horyzontem" – zachęcał w rozmowie z Bogdanem Zalewskim na antenie Radia RMF24 Jerzy Rafalski, astronom z Centrum Popularyzacji Kosmosu w Planetarium w Toruniu.