Kochani,Zacznijmy dziś od fragmentu, który skróciłem na użytek naszego Dziennika. To z więziennego listu Pawła: „Zapewne słyszeliście o zadaniu danym mi z łaski Boga dla waszego dobra, że za sprawą objawienia została mi oznajmiona tajemnica, jak to uprzednio pokrótce opisałem. Czytając o tym, możecie przekonać się, jak rozumiem tajemnicę Chrystusa, zakrytą dla wcześniejszych pokoleń, a teraz objawioną w Duchu Jego świętym apostołom i prorokom. Mianowicie, że poganie są współdziedzicami, współczłonkami i współuczestnikami obietnicy w Chrystusie Jezusie dzięki dobrej nowinie […] Mnie, najmniejszemu ze wszystkich świętych, dana została ta łaska, abym ogłosił poganom niezgłębione bogactwo Chrystusa. […] W Nim mamy odwagę oraz oparty na zaufaniu dostęp do Boga, a wszystko to dzięki Jego wierności.” (Ef 3:2-12).W czasie mojej pierwszej międzykontynentalnej podróży, na początku lat 90-tych ubiegłego wieku, zagościłem w domu pewnego małżeństwa. Zostałem tam zawieziony bezpośrednio z lotniska, późnym wieczorem, zmęczony. Rano spostrzegłem, że moja sypialnia jest ogromna, z łazienką, ręczniki królewskie, wszystko tchnie świeżością, a sam dom jasny i przestronny. Zrobił na mnie wrażenie, ale nie sądziłem, że powinien zrobić większe. Dopiero gdy po kilku dniach zagościło tam kolejne małżeństwo, dowiedziałem się przy śniadaniu: „Piotrze! Mieszkasz w domu, na który stać tylko jeden procent obywateli tego kraju!” Hmm. Zacząłem rozglądać się uważniej. Faktycznie. Przegapiłem sporo szczegółów. Nieśmiało zacząłem korzystać z tego, co mnie spotkało.Na ile nas cieszy to niezgłębione bogactwo Chrystusa? Ładnie brzmi. Ale co poza tym? Może przycupnąłem w kąciku mojej ignorancji zamiast sięgnąć wiarą po moją nową własność? Oto pytanie. A wy jesteście treścią moich modlitw. Wasz, jak zawsze –Piotr