Materiał powstał we współpracy z Bella Baby Happy.Richard Louv, autor "Ostatniego dziecka lasu", mówi, że współcześnie dzieci spędzają najmniej czasu w naturze, w historii ludzkości. Za każdym razem, kiedy cytuję to zdanie, czuję, jak wypełnia mnie smutek.Moja rozmówczyni psycholożka Wiktoria Dróżka w pełni rozumie moje rozczarowanie. Z naszego dzieciństwa pamiętamy jeszcze inny rodzaj wolności i kontaktu z naturą. Wakacje na wsi u dziadków, ławka przed starym wiejskim domem, ogród pachnący pomidorami, huśtawka na jabłoni.W mieście? Trzepak, miejsce spotkań, podwórko, park miejski. To były lata 90.Teraz życie się zmieniło, czasy się zmieniły. Nie boimy się powiedzieć, że wypchnęliśmy naturę z naszego życia i naprawdę bardzo potrzebujemy jej powrotu. Nie musimy od razu podejmować radykalnych decyzji życiowych i wyprowadzać się na wieś.Możemy zacząć od małych kroków, od spacerów, od patrzenia w niebo, od parku miejskiego. Od wyprawy za miasto w weekend. Musimy nauczyć siebie na nowo, jak być częścią natury. A dzięki temu, przekazać tę wiedzę naszym dzieciom.