PULS TYGODNIA 201!
W tym odcinku rzeczywistość rozjeżdża się jak parówka z 90% mięsa — niby wszystko powinno być normalne, a jednak coś tu śmierdzi (i na pewno nie jest to papier w składzie).
Startujemy od dziury w budżecie NFZ, tak wielkiej, że gdyby wpadł w nią DikDik, to by echo wróciło dopiero po wyborach.
Politycy obiecali, że lekarze będą do nas dzwonić… ale nie dodali, że tylko po to, by powiedzieć „nie mamy terminu”.
Program „Dobry Posiłek” znika i rodzi się nowy — „Posiłek Domyślny”, w którym szpital pyta:
– Operacja ze znieczuleniem czy bez, ale za to dwie parówki?
Połączenie medycyny z gastronomią idzie u nas tak dobrze, że brakuje tylko sommeliera od kroplówek.
Rząd robi szczyty medyczne. Prezydent robi szczyty medyczne.
Służba zdrowia ma szczytów po kokardę — więc jest duża szansa, że samo słowo „szczyt” zacznie ich leczyć.
W strategicznej części:
– Suski maluje konie,
– OZE rośnie jak drożdże w piekarniku ustawionym na „apokalipsę”,
– unijni strażnicy praworządności sami mają zarzuty,
– Kraków wprowadza ceny biletów tak wysokie, że ludzie zaczną chodzić pieszo z Nowej Huty do Wieliczki,
– a Kosiniak-Kamysz buduje metro w 10 miastach, nie zważając, że wyborcy budują mu PKP: „Poparcie – Kolej Podziemna”.
Jarmarki serwują herbatę za 30 zł i kiełbę za 40.
Babcia Krysia pierze 600 tysięcy (biedna pralka),
bankomaty są karmione monetami jak zoo dla technologii,
a nastolatek pachnie tak intensywnie, że aż mu się od tego życie wyłączyło.
Polacy w filmach dla dorosłych szukają — no cóż — chyba nie fabuły.
Może dorsza? Może sensu istnienia? Może ubrań?
FAUNA CORNER:
DikDiki dostały kawalera — Knedlika.
To pierwsza antylopa o imieniu, które wywołuje głód.
Ry biki starsze niż dinozaury przeżyły wszystko, łącznie z łazienkami z epoki kredy.
A koń, którego ukradli, wrócił sam, bo zorientował się, że kanapkami się nie naje.
Miłość umiera w reality show,
buty stoją w szafce na garnki,
a Julia von Stein gotuje kompot ze sztybletów, bo tradycja to tradycja.
Puls Tygodnia — Polska jak zwykle: poważne problemy, komediowe rozwiązania.