"Ustka ma 4 kilometry plaży, więc zagrodzone jest tylko 4 proc. z całości naszej plaży, na której można odpoczywać. To jest podyktowane bezpieczeństwem, żeby turyści i osoby, które spędzają czas na plaży, za blisko nie podchodzili do tych falochronów, na których zaczną się prace. Największe prace rozbiórkowe samych falochronów będą dopiero robione na koniec sierpnia i początkiem września" - mówił w rozmowie z Bogdanem Zalewskim na antenie Radia RMF24 Jacek Maniszewski, burmistrz Ustki