24 czerwca 2022 roku, w ostatni dzień roku szkolnego, na ulice Bydgoszczy nie wyjechał ani jeden autobus oraz ani jeden tramwaj w barwach Miejskich Zakładów Komunikacyjnych. Pracownicy solidarnie zablokowali wszystkie zajezdnie. Prezydent miasta, Prezydent Rafał Bruski, nazwał to "nielegalnym strajkiem", a Zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy ogłosił że Bydgoszczanie są "zakładnikami w nielegalnym strajku".
Co sprawiło że pracownicy postanowili masowo i jednogłośnie odmówić wyjazdu na trasy? Jakie są postulaty protestujących i co musi się stać aby autobusy i tramwaje znowu pojawiły się na ulicach Bydgoszczy? O tym rozmawiam z Andrzejem Arndtem, przewodniczącym związku zawodowego pracowników komunikacji miejskiej w Bydgoszczy.