ETCS czyli europejski system sterowania ruchem kolejowym od 10 lat jest mozolnie wdrażany na najważniejszych liniach w Polsce. Kosztowny w zakupie, trudny we wdrożeniu, ale dający poziom bezpieczeństwa nieosiągalny za pomocą dotychczas stosowanych w naszym kraju urządzeń.
Z drugiej zaś strony, nie mamy rozróżnienia zasad bezpieczeństwa na linie główne i linie lokalne. Wszędzie stosujemy identyczne (czyt. tak samo przestarzałe) urządzenia i przepisy, choć przecież linia linii nierówna. Potrzeby linii lokalnych, na których niewielka różnica kosztów przesądza o ich istnieniu są zupełnie inne niż na głównych, szybkich trasach, gdzie przepustowość, prędkość i bezpieczeństwo są najważniejsze.
W tych warunkach postulat instalacji urządzeń ETCS, zgłoszony przez prezesa Urzędu Transportu Kolejowego jawi się jako kontrowersja. Bo czy wszędzie potrzebujemy kosztownych zabezpieczeń? A może od lat tkwimy w tak starych technologiach, że już czas najwyższy na rewolucję?
Czym jest ETCS Level 1 Limited Supervision? Czy można i czy warto go montować na wszystkich liniach? Kto będzie z niego korzystał? Czy istnieją inne systemy zabezpieczenia ruchu na liniach lokalnych? O tym wszystkim opowiem wam razem z Mariuszem Hercholdem, byłym instruktorem dyżurnych ruchu i wdrożeniowcem nowoczesnych systemów sterowania ruchem kolejowym.
W audycji korzystałem z materiałów autorstwa Pawła Okrzesika, dźwięków nagranych przez TMechatronika, a na artykuł o czeskich przebojach z bezpieczeństwem na kolei zapraszam do dwumiesięcznika "Z biegiem szyn".